Fernando Alonso był przed GP Kataru najwyżej sklasyfikowanym kierowcą, któremu nie udało się w tym sezonie stanąć na podium. Już przed rozpoczęciem wyścigu zawodnik Alpine znalazł się w bardzo dobrej sytuacji.
Karę przesunięcia na starcie otrzymali Valtteri Bottas (Mercedes) oraz Max Verstappen (Red Bull Racing) za zignorowanie żółtych flag podczas sesji kwalifikacyjnej. Dzięki decyzji sędziów 40-latek ruszył do wyścigu z trzeciego pola startowego.
Doświadczony Hiszpan nie dał się wyprzedzić przeciwnikom na starcie. Kontrolował sytuację, a efektem tego była dobra pozycja wyjściowa po pierwszych okrążeniach. Alonso na torze Losail nie miał wielu momentów, w których był zmuszony walczyć o pozycję. Pomiędzy zjazdami na wymianę opon, rywalizował z Sergio Perezem (Red Bull Racing), jednak na mecie to kierowca Alpine okazał się lepszy, kończąc zmagania na trzeciej pozycji.
- Szczerze? Pomyślałem o prowadzeniu na pierwszym okrążeniu! Myślałem, że na oponach z miękkiej mieszanki, mógłbym dogonić Lewisa, ale nie mogłem - mówił Sky Sports po wyścigu Alonso. - Z Sergio było bardzo blisko na końcu, ale jestem bardzo szczęśliwy z zespołu. Również Esteban był piąty, więc to dobra niedziela - skomentował rywalizację Hiszpan.
Alonso tylko raz zjechał do alei serwisowej. Strategia okazała się kluczem do sukcesu, jednak kilku zawodnikom nie udało się dojechać do mety z jedną wizytą u mechaników na koncie. Hiszpan uległ tylko kierowcom jadącym w innej lidze. Wygrał Lewis Hamilton (Mercedes), wyprzedzając Verstappena.
- Zaplanowaliśmy jeden pit-stop od początku, ale nie wiedzieliśmy, że degradacja opon będzie tak znacząca - stwierdził. - To nowy wyścig dla wszystkich, ale myślę, że był całkiem dobrze przeprowadzony - mówił, odnosząc się do strategii zespołu.
Dla Alpine był to bardzo dobry weekend. Stajnia zgromadziła podczas pobytu w Katarze 25 punktów. Uzyskany dorobek pozwala francuskiemu teamowi powiększyć przewagę nad Alpha Tauri, z którym walczą o piąte miejsce wśród konstruktorów.
Następnym wyścigiem będzie GP Arabii Saudyjskiej. Zmagania odbędą się w dniach 3-5 grudnia.
Cios dla Maxa Verstappena. Holender ukarany! >>
Polityczna czy sportowa walka o tytuł w F1? Mercedes i Red Bull toczą wojnę >>
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek