Kilka miesięcy temu Ben Hodgkinson stał się bohaterem głośnego transferu w Formule 1, bo jako jeden z pierwszych zgodził się na przejście z Mercedesa do Red Bull Racing. W nowym otoczeniu ceniony inżynier będzie odpowiadać za tworzenie od zera departamentu silnikowego, po tym jak "czerwone byki" zobowiązały się produkować jednostki napędowe we własnym zakresie.
Jednak wcześniej, bo w roku 2020, jeszcze jako pracownik Mercedesa, brytyjski inżynier zaangażował się w walkę z koronawirusem. Wówczas kilka ekip F1, jako że sezon i tak został opóźniony z powodu rozpowszechniania COVID-19, postanowiło wspomóc rząd. Hodgkinson podjął się wyzwania stworzenia urządzenia, które będzie utrzymywać stale dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych (CPAP).
CPAP może obsługiwać zwykła pielęgniarka i pomaga pacjentom zmagającym się z chorobami płuc. Jednak na początku 2020 roku na Wyspach brakowało tego typu aparatury, a na rynku dostępna była ich przestarzała, niemal 25-letnia wersja. Dlatego zespoły F1 i brytyjskie uczelnie odpowiedziały na apel rządu i postanowiły stworzyć urządzenie nowej generacji.
ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat
Hodgkinson, mając wsparcie najlepszych inżynierów Mercedesa, stworzył sprzęt o nazwie Mark II UCL-Ventura. To ulepszona wersja starego CPAP. Prototyp został szybko zatwierdzony przez urząd patentowy, a rząd Wielkiej Brytanii na początek zamówił 10 tys. takich urządzeń. Wyprodukował je Mercedes, który na pewnym etapie był w stanie tworzyć nawet 1000 egzemplarzy dziennie.
Pomysł Hodgkinsona został doceniony przez królową Elżbietę. Ceniony inżynier znalazł się na noworocznej liście wyróżnionych i otrzymał Medal Imperium Brytyjskiego (BEM) za zasługi na rzecz brytyjskiej służby zdrowia.
- Jestem dumny, że zaprojektowałem to urządzenie, ale też nie czuję się godny tego wyróżnienia. Stworzenie tego prototypu to kilka tygodni naprawdę ciężkiej pracy. Tymczasem część lekarzy i pielęgniarek pracuje w takich warunkach bez przerwy, dzień i noc, od wielu, wielu miesięcy - powiedział Hodgkinson w rozmowie z iTV.
Urządzenie opracowane przez Hodgkinsona zostało udostępnione publicznie innym podmiotom, a to oznacza, że Brytyjczyk nie czerpie z niego zysków. Zainteresowało się nim już 1300 firm w 25 różnych krajach, które zaczęły go produkować z myślą o własnej służbie zdrowia i walce z COVID-19.
Czytaj także:
W Ferrari polecą głowy? Rośnie presja we Włoszech
Nigdy więcej nie pojawi się w F1? Zaskakująca deklaracja mistrza