Alfa Romeo będzie mieć lidera. Pełna wiara w Valtteriego Bottasa
Valtteri Bottas przez kilka ostatnich lat żył w cieniu Lewisa Hamiltona. Transfer do Alfy Romeo oznacza, że Fin musi przejąć obowiązki lidera zespołu. Szef ekipy z Hinwil nie ma wątpliwości, że Fin poradzi sobie z tym wyzwaniem.
Kierowca z Finlandii podczas startów w ART GP, który należy do Vasseura, zdobył tytuł w GP3 w roku 2011. To otworzyło mu drogę do F1, gdzie jednak nie potwierdził dotąd swojego talentu. W Mercedesie odgrywał drugoplanową rolę i nie był w stanie wyjść z cienia Lewisa Hamiltona.
Jednak szef Alfy Romeo nie ma wątpliwości, że w sezonie 2022 zobaczymy innego Bottasa. - Ważne są dobre relacje osobiste, pełne zaufanie i dobre zrozumienie drugiego człowieka. Mogę to porównać do sytuacji, gdy trafił do nas Charles Leclerc, z którym też współpracowałem w ART GP. Gdy kogoś znasz z serii juniorskiej, to nie musisz mówić zbyt wiele, aby zrozumieć, czego on oczekuje - powiedział w rozmowie z motorsport.com Vasseur.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"- Relacja, którą można zbudować w seriach juniorskich, jest zupełnie inna niż w F1. Jesteśmy tam w znacznie bliższym kontakcie - dodał szef Alfy Romeo.
Zdaniem Vasseura, Bottas w nowym otoczeniu będzie mógł rozkwitnąć i pokazać, że sporo nauczył się u boku Hamiltona w Mercedesie. Francuz stoi na stanowisku, że bycie partnerem siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 nie należy do łatwych zadań. Mimo to, Bottas był w stanie wygrać dziesięć wyścigów dla Mercedesa, dwukrotnie kończył rywalizację jako wicemistrz świata i regularnie zdobywał sporą liczbę punktów.
- Gdy wszystko jest idealnie ułożone, to Valtteri potrafi latać po torze. Były weekendy, gdy był szybszy od Lewisa. Miał też kilka świetnych występów w drugiej fazie sezonu 2021. Może fakt, że podpisaliśmy wieloletni kontrakt i wejdzie w nowy projekt sprawił, że był nieco bardziej zrelaksowany. Mam nadzieję, że mu to pomogło - ocenił Vasseur.
Drugim kierowcą Alfy Romeo w sezonie 2022 będzie Guanyu Zhou. Biorąc pod uwagę, że Chińczyk dopiero debiutuje w F1, jeszcze większa odpowiedzialność spoczywać będzie na barkach Valtteriego Bottasa.
Czytaj także:
F1 wymaga zmian. "Zespoły mają zbyt dużą władzę"
Dyrektor wyścigowy F1 nie jest problemem