Formuła 1 wystartowała z kampanią #WeRaceAsOne w roku 2020, po tym jak śmierć George'a Floyda w USA wywołała ogólnoświatową dyskusję na temat praw różnych mniejszości. Od tego momentu królowa motorsportu przewidziała 30 sekund przed każdym wyścigiem na specjalną ceremonię, w trakcie której kierowcy F1 mogli sprzeciwić się rasizmowi i nietolerancji.
W ramach walki z rasizmem większość kierowców F1 klękała na polach startowych, cała stawka ubierała się też w czarne koszulki z napisem "No Racism". Podobne gesty wykonywano w innych dyscyplinach - m.in. przy okazji spotkań angielskiej Premier League czy koszykarskiej NBA.
We wtorek Formuła 1 poinformowała, że w sezonie 2022 kontynuować będzie kampanię #WeRaceAsOne, ale równocześnie rezygnuje z wykonywania jakichkolwiek gestów przed startem wyścigów. Zarządcy królowej motorsportu swoją decyzję tłumaczą tym, że chcą się skupić na konkretnych działaniach.
ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor
- Przechodzimy od gestów do działań. Chcemy się skupić na tym, by nasza społeczność była bardziej różnorodna. To jest pierwszy krok. Jest część środowiska, dla której ten gest był ważny i musimy szanować ich zdanie. Jednak nadszedł czas, by pójść dalej i podjąć inne działania - oznajmił w Sky Sports Stefano Domenicali, szef F1.
Przy okazji wyścigów Formuła 1 nadal prezentować będzie krótki spot, w którym każdy z 20 kierowców wypowiadać się będzie na temat tolerancji i otwartości na mniejszości.
Poprzez "konkretne działania" królowa motorsportu ma na myśli m.in. finansowanie nauki młodzieży ze środowisk wykluczonych. W zeszłym roku F1 uruchomiła specjalny program, który finansuje studia na kierunkach inżynieryjnych ok. 10 studentom na najlepszych uczelniach w Wielkiej Brytanii i Włoszech. We wtorek ogłoszono przedłużenie programu co najmniej do końca 2025 roku.
Nie jest tajemnicą, że największym zwolennikiem kampanii przeciwko rasizmowi w F1 jest Lewis Hamilton. Brytyjczyk w ostatnich miesiącach wielokrotnie wyrażał poparcie dla ruchu Black Lives Matter. Kierowca Mercedesa założył nawet Komisję Hamiltona, czyli specjalną organizację, której zadaniem jest pomaganie osobom ze środowisk wykluczonych. Komisja zaczęła już wspierać m.in. czarnoskóre dzieci, zapewniając im dostęp do edukacji w Wielkiej Brytanii.
Mercedes poparł działania swojej gwiazdy i w ostatnich dwóch sezonach przemalował swoje bolidy na czarno, aby wesprzeć walkę z rasizmem i nietolerancją. W roku 2022 niemiecki zespół ma jednak powrócić do swojego tradycyjnego, srebrnego malowania.
Czytaj także:
Kierowcy F1 grożono śmiercią. "Zostawiłem to za sobą"
Ciekawe doniesienia na temat Roberta Kubicy