Po tym jak w ubiegły weekend Lewis Hamilton powrócił do mediów społecznościowych, nie ma wątpliwości, co do kontynuowania kariery przez Brytyjczyka w Formule 1. 37-latek nie będzie miał jednak łatwego zadania. Rewolucja techniczna w F1 może wpłynąć na formę Mercedesa, a równocześnie wewnątrz ekipy wyrósł mu poważny rywal w postaci George'a Russella.
- Zmierzenie się z Lewisem będzie niezwykle trudne. Jednak George ma na swoim koncie prawie 50 wyścigów, więc jest na to gotowy. Przed laty Lewis już w debiutanckim sezonie walczył z czołówką, co pokazuje poziom jego umiejętności. Na to stać tylko wyjątkowych kierowców - powiedział "Formel Austria" Mark Webber, były kierowca F1.
O ile świetne występy Lewisa Hamiltona w sezonie 2007 i postawienie twardych warunków Fernando Alonso były zaskoczeniem, o tyle eksperci F1 nie będą zdziwieni, jeśli George Russell nagle będzie w stanie konkurować na poziomie starszego rodaka.
ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor
- Jest na to gotowy. Musi jednak pamiętać, że dobre występy w kwalifikacjach i zbieranie pochwał za jazdę w niekonkurencyjnym bolidzie, gdy nie ma się presji, to kompletnie coś innego - zauważył Webber.
- George musi być świadomy tego, że dojdzie do sporej zmiany intensywności w jego karierze. Co tydzień wszyscy będą oczekiwać tego, że zakwalifikuje się w pierwszym rzędzie, że ukończy wyścig na czołowych pozycjach - dodał Australijczyk.
Przedsmak rywalizacji Hamilton-Russell czeka nas już za nieco ponad dwa tygodnie. 23 lutego ruszą zimowe testy F1 w Barcelonie, w trakcie których obaj kierowcy Mercedesa będą mogli sprawdzić potencjał nowego bolidu W13. Pierwszy weekend wyścigowy rozegrany zostanie zaś w połowie marca w Bahrajnie.
Czytaj także:
Spór o pieniądze w F1
Gwiazda F1 gotowa na igrzyska. "Gdzie moje zaproszenie?"