"Drobne problemy". Alfa Romeo tłumaczy nieobecność Roberta Kubicy

Materiały prasowe / Alfa Romeo F1 ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo F1 ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Ledwie cztery okrążenia w trzy godziny i brak czasu - Robert Kubica nie miał wiele roboty dotąd na torze w Barcelonie. Alfa Romeo postanowiła wyjaśnić, co przyczyniło się do tak niewielkiej obecności Polaka za kierownicą modelu C42.

W tym artykule dowiesz się o:

Na ten moment polscy kibice Formuły 1 czekali z utęsknieniem - rozpoczęcie przedsezonowych testów F1 to zawsze dreszczyk emocji związanych z formą poszczególnych ekip. W roku 2022 smaczku jazdom dodawał fakt, iż rewolucja techniczna powinna namieszać w stawce. Wisienką na torcie w tym wszystkim był środowy występ Roberta Kubicy w Barcelonie.

Kubica wyjechał z boksu Alfy Romeo o godz. 9.20 i bez wątpienia polscy fani mieli nadzieję na dłuższe przejazdy związane z krakowianinem. Tymczasem po dwóch okrążeniach instalacyjnych 37-latek zjechał na dłuższą chwilę z toru. Później wykonał kolejne dwa "kółka" zapoznawcze i zniknął.

Po trzech godzinach, podczas gdy część kierowców zbliżała się już do dystansu 60 okrążeń, u Kubicy nadal widniały ledwie cztery "kółka". Czy to oznacza większy kłopot z modelem C42?

ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem

Alfa Romeo poinformowała dziennikarzy, iż napotkała "kilka drobnych problemów z bolidem", ale dodała przy tym, że to "nic nieoczekiwanego". "Nasze plany i testy postępują zgodnie z planem" - stwierdził zespół z Hinwil, choć Kubicy próżno nadal było szukać na torze w momencie publikowania komentarza.

Dość powiedzieć, że po godz. 12 bolid Kubicy był niemal rozebrany na części pierwsze, a w garażu Alfy Romeo nie krzątało się wokół niego zbyt wielu mechaników.

Nie jest jasne, co Alfa Romeo rozumie poprzez "kilka drobnych problemów", ale już podczas dnia filmowego na torze Fiorano w ubiegłym tygodniu, zespół miał nie lada kłopoty. Awaria skrzyni biegów w modelu C42 sprawiła, że Valtteri Bottas musiał przerwać swoje jazdy na ponad trzy godziny. Usterkę jednak naprawiono i przekonywano, że nie będzie ona stanowić kłopotu podczas przedsezonowych testów F1.

Chociaż Kubica w garażach Alfy Romeo uśmiechał się w rozmowach z Bottasem i widać było, że znalazł wspólny język z fińskim kierowcą, to bez wątpienia Polak będzie miał powody do niezadowolenia po środowej sesji testowej. Jego zapoznanie z bolidem F1 nowej generacji miało wyglądać inaczej.

Poranna sesja testowa dobiegła końca o godz. 13.00. Ostatecznie Kubica pokonał w niej ledwie dziewięć okrążeń.

Czytaj także:
Wyjść z cienia Lewisa Hamiltona. Nowe zadanie kierowcy Alfy Romeo
Nie będzie nowych ekip w F1? Pojawiła się poważna przeszkoda

Źródło artykułu: