Więźniowie napisali list do Lewisa Hamiltona. Stał się dla nich bohaterem

Lewis Hamilton okazał się inspiracją dla więźniów w Bahrajnie, po tym jak w zeszłym roku zabrał głos ws. przestrzegania praw człowieka na Bliskim Wschodzie. Część osadzonych zaczęła rysować numer 44 i bolid Mercedesa na swoich ubraniach.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Kwestia wyścigów Formuły 1 na Bliskim Wschodzie od lat budzi kontrowersje. Takie państwa jak Bahrajn, Arabia Saudyjska czy Katar wnoszą największe opłaty licencyjne do budżetu F1, kilkukrotnie wyższe od tych wpłacanych chociażby przez Europejczyków. Jednak w tych państwach często dochodzi do łamania praw człowieka, na co uwagę przed tegorocznym GP Bahrajnu zwracają tamtejsi aktywiści.

W ubiegłym roku Lewis Hamilton czy Sebastian Vettel potrafili jednak zabrać głos ws. przestrzegania praw człowieka na Bliskim Wchodzie. Hamilton ścigał się w wybranych wyścigach w kasku w kolorze tęczy, a Vettel zorganizował w Arabii Saudyjskiej wyścig kartingowy z udziałem kobiet. Była to forma zwrócenia uwagi na nierówne traktowanie obu płci w tym kraju.

Gest Hamiltona docenili więźniowie w Bahrajnie, o czym napisał "The Guardian". Redakcja brytyjskiej gazety otrzymała list Ali Alhajeego, jednego z osadzonych w tym kraju ze względów politycznych. Jak wyjaśnił Alhajee, dotąd spora część społeczności bojkotowała oglądanie GP Bahrajnu ze względu na to, że F1 przymykała oko na łamanie praw człowieka przez tamtejszy reżim.

ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"

"Twoje prawdziwe zaniepokojenie przypadkami łamania praw człowieka zmieniło sposób, w jaki więźniowie spoglądają na F1" - napisał w liście Alhajee do Hamiltona.

"Dla nas jesteś prawdziwym mistrzem. Jesteś nie tylko najlepszy w prowadzeniu bolidu. Jesteś też człowiekiem, który przejmuje się cierpieniem innych. Aby odzwierciedlić nasze wsparcie dla ciebie, w więzieniu rozprzestrzeniło się nowe zjawisko. Wielu osadzonych rysuje na ścianach napis "Sir 44" czy "Lewis 44", niektórzy malują to na swoich ubraniach" - dodał więzień z Bahrajnu.
Hamilton w ubiegłym roku w kilku wyścigach startował w kasku w barwach tęczy Hamilton w ubiegłym roku w kilku wyścigach startował w kasku w barwach tęczy
W swoim piśmie osadzony zdradził, iż podczas przesłuchania był torturowany, a wyrok 10 lat więzienia otrzymał za organizowanie pokojowych, ale antyrządowych protestów w Manamie (stolica Bahrajnu).

"Jestem wolnym człowiekiem, pomimo kajdanek i więziennych murów. Te ściany nie powstrzymały mnie przed ujawnieniem przypadków łamania praw człowieka w Bahrajnie. Przed zdradzeniem tego, co dzieje się tutaj w środku" - napisał Alhajee.

"Więźniowie postrzegają cię nie tylko jako mistrza świata, ale też jako osobę, która broni praw człowieka. Wraz z innymi osadzonymi życzę ci wszystkiego dobrego w GP Bahrajnu. Pamiętaj, że masz w naszym więzieniu wielu kibiców, którzy będą teraz śledzić twoje występy i kibicować ci we wszystkich wyścigach F1" - dodał więzień.

Czytaj także:
Ferrari w drodze na szczyt F1? Włosi tonują nastroje
"Nie chciałem rozwodu". To ocaliło relacje Wolffa i Hamiltona

Czy F1 powinna organizować wyścigi w krajach, które łamią prawa człowieka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×