Lewis Hamilton ukarany finansowo! Kwota trafi na szczytny cel

FIA wyciągnęła konsekwencje względem Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk, będąc obrażonym po decyzjach w GP Abu Zabi, opuścił galę podsumowującą sezon 2021. Przyjdzie mu za to zapłacić karę finansową.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Lewis Hamilton zakwestionował wyniki wyścigu Formuły 1 o GP Abu Zabi, który zadecydował o tym, że stracił on tytuł mistrza świata. Dlatego też Brytyjczyk nie pojawił się na gali FIA podsumowującej sezon 2021. Tymczasem, zgodnie z regulaminem, trzech najlepszych kierowców ma obowiązek się na niej pojawić.

Mohammed ben Sulayem zapowiadał, że jeśli przepisy mówią o karze w takiej sytuacji, to Hamilton będzie musiał ponieść konsekwencje za swój "protest". Ostatecznie okazało się, że kierowcy Mercedesa przyjdzie zapłacić grzywnę w wysokości 50 tys. euro.

- Będę musiał zapłacić jakąś grzywnę, ale rozmawiałem z prezydentem FIA, aby upewnić się, że pieniądze trafią na wsparcie młodzieży ze środowisk wykluczonych, tak by miała łatwiejsze wejście do motorsportu - powiedział Hamilton, cytowany przez ESPN.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!

Natomiast FIA wydała oświadczenie, w którym podkreślono, iż ben Sulayem i Hamilton omówili kwestię "budowania bardziej zróżnicowanego sportu motorowego w przyszłości".

"Podczas spotkania omówiono również okoliczności, które doprowadziły do nieobecności Hamiltona na gali FIA w roku 2021. Hamilton przyznał, że ważne jest, aby świętować osiągnięcia z przedstawicielami całego świata motorsportu. Prezydent FIA przypomniał zaś Hamiltonowi o jego obowiązkach i postawie sportowej. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jego status w motorsporcie" - napisano w komunikacie światowej federacji.

Warto przypomnieć, że Lewis Hamilton po sezonie 2021, będąc rozczarowanymi decyzjami sędziowskimi i rzekomym faworyzowaniem Maxa Verstappena, miał brać pod uwagę nawet zakończenie kariery w F1. Brytyjczyk domagał się od FIA, by pozbawiła pracy dyrektora wyścigowego. Presja ze strony 37-latka dała efekt, bo finalnie Michael Masi został odwołany ze stanowiska.

Czytaj także:
Koronawirus jak przeziębienie? Zaskakująca propozycja kierowcy F1
Koronawirus dalej zagrożeniem dla F1. Robert Kubica może się przydać Alfie Romeo

Czy kara dla Lewisa Hamiltona jest zasłużona?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×