Od tego sezonu jednym z dwóch dyrektorów wyścigowych Formuły 1 jest Niels Wittich. Do zmiany na stanowisku doszło po tym, jak pracę stracił Michael Masi. Na krótko przed startem GP Australii kierowcy otrzymali od Witticha notatkę, w której Niemiec przypomniał im o jednym z zakazów w regulaminie sportowym F1.
"Noszenie biżuterii w postaci kolczyków lub metalowych łańcuszków na szyi jest zabronione podczas rywalizacji i dlatego może dojść do kontroli przed startem działań na torze" - napisano w art. 5 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA.
Przepis o zakazie noszenia biżuterii pojawił się w regulaminie FIA w roku 2005, ale dotąd nie zwracano na niego uwagi. W stawce F1 kolczyki w uszach oraz nosie posiada Lewis Hamilton, ale jak ustalił motorsport.com, notatka nowego dyrektora wyścigowego nie jest adresowana przeciwko konkretnemu kierowcy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalny gol w kobiecej piłce. Można oglądać bez końca
Wittich postanowił przypomnieć kierowcom, by nie zakładali biżuterii na okres rywalizacji na torze, bo chce w ten sposób ograniczyć ryzyko odniesienia poważnych kontuzji. Nowy dyrektor wyścigowy F1 przypomniał chociażby fatalny wypadek Romaina Grosjeana w GP Bahrajnu w sezonie 2020. Samochód Francuza stanął w płomieniach, w których spędził on kilkadziesiąt sekund.
Część kierowców F1 ma być widywana w padoku z pierścionkami, sygnetami i bransoletkami. Dlatego też Wittich chce mieć pewność, że zawodnicy nie zakładają ich w momencie, gdy znajdują się wewnątrz bolidu.
Jeśli któryś z kierowców zostanie przyłapany na złamaniu tego zapisu regulaminu, spotka go dotkliwa kara finansowa. Przykładem mogą być wydarzenia z Formuły E. W roku 2018 przy okazji wyścigu w Urugwaju sędziowie przyłapali Lucasa Di Grassiego na noszeniu zbyt krótkiej bielizny ognioodpornej. Brazylijczyk otrzymał za to 10 tys. euro grzywny.
Kara finansowa spotkała też Jean-Erica Vergne'a i Andre Lotterera, którzy w tym samym sezonie Formuły E, przy okazji zawodów w Nowym Jorku, zostali złapani na noszeniu bielizny ognioodpornej nieposiadającej odpowiednich certyfikatów.
Czytaj także:
Kierowca F1 odbył służbę wojskową. "Z chłopca robi mężczyznę"
Syn rosyjskiego miliardera zabrał głos. "Nie zgadzam się z sankcjami"