Łukasz Kuczera z Imoli
Chociaż w ten weekend w Formule 1 rozegrane zostanie GP Emilia Romagna, to briefing prasowy z Lewisem Hamiltonem został zdominowany przez temat piłki nożnej. Wszystko przez ostatnie rewelacje brytyjskich mediów. Kierowca Mercedesa miał znaleźć się w gronie inwestorów, którzy chcą wyłożyć po 10 mln funtów, by przejąć piłkarską Chelsea FC.
Środki na wykup klubu z Londynu miałaby przekazać też Serena Williams, a na czele konsorcjum stoi sir Martin Broughton. Chelsea trafiła na sprzedaż w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę, po tym jak sankcje Zachodu uderzyły w Romana Abramowicza. Miliarder z Rosji powiązany jest blisko z Władimirem Putinem.
- Czy plotki o Chelsea to prawda? Tak. Słuchaj, jestem fanem futbolu od dziecka. Grałem w piłkę nożną od 4. roku życia, skończyłem z futbolem dopiero jako 17-latek. Co sezon grałem w jakimś w zespole, całe dzieciństwo spędziłem w jakichś ekipach. Byłem na wielu meczach - odpowiedział Hamilton przed GP Emilia Romagna, pytany o najnowszą inwestycję.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił! Zobacz popis gwiazdora Barcelony
- Gdy byłem młody, to za rogiem budynku, w którym mieszkałem, grałem w piłkę nożną z innymi dzieciakami. Mieliśmy w pobliżu kilka boisk w tamtym czasie. Byłem jedynym czarnoskórym w tym gronie - dodał kierowca Mercedesa.
Hamilton wcześniej przedstawił się jako fan konkurencyjnego Arsenalu. Pojawiał się nawet na wybranych meczach i treningach "Kanonierów", dlatego niektórych dziwi jego chęć nabycia Chelsea. - Na moim podwórku każdy wspierał kogo innego. Ktoś był za Tottenhamem, ktoś za Manchesterem United. Sam zmieniałem swoje upodobania. Pamiętam, że siostra męczyła mnie o to i w zasadzie powiedziała mi kiedyś wprost: masz wspierać Arsenal - stwierdził 37-latek.
- Dlatego, mając 5 czy 6 lat, zostałem fanem Arsenalu. Jednak mój wujek Terry jest wielkim fanem Chelsea. Dlatego byłem też na spotkaniach "The Blues" - dodał Hamilton.
Zdaniem Hamiltona, szansa przejęcia Chelsea to doskonała "okazja biznesowa". Siedmiokrotny mistrz świata F1 dostrzega też potencjał wynikający z możliwości promowania różnorodności i prowadzenia kampanii na rzecz LGBT oraz czarnoskórych poprzez klub piłkarski.
- Koniec końców jestem fanem sportu, a piłka nożna to największa dyscyplina na świecie. Z kolei Chelsea to jedna z najbardziej znanych ekip na globie, przy tym najbardziej utytułowanych. Gdy usłyszałem o tej możliwości, pomyślałem tylko: wow. To wspaniała okazja, by stać się częścią czegoś większego - podsumował.
Czytaj także:
Gwiazda F1 ofiarą złodziei. Opowiedziała o traumatycznym przeżyciu
Max Verstappen śmieje się z Lewisa Hamiltona