Przez lata Formuła 1 posiadała tylko jednego dyrektora wyścigowego - był nim Charlie Whiting, którego po nagłej śmierci w roku 2019 zastąpił Michael Masi. Kontrowersje z udziałem Australijczyka w końcówce ubiegłego sezonu F1 sprawiły, że FIA postanowiła nie tylko odwołać Masiego ze stanowiska, ale też wyznaczyć aż dwie osoby do pełnienia tej roli.
Od początku sezonu 2022 pracą w roli dyrektora wyścigowego dzielą się Eduardo Freitas i Niels Wittich. Może się jednak okazać, że w GP Miami ich obowiązki będzie musiała przejąć inna osoba. Jak ujawniło Sky Sports News, Portugalczyk i Niemiec właśnie otrzymali pozytywne wyniki testu na obecność koronawirusa.
Pocieszające jest to, że w ten weekend Formuła 1 ma wolne, po tym jak przed paroma dniami rywalizacja odbywała się na torze Imola we Włoszech. Kolejne emocje związane z F1 zaplanowano na 6-8 maja, kiedy to rozegrane zostanie GP Miami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szalała na wakacjach. I to jak!
Z informacji Sky Sports News wynika, że szefowie FIA i F1 nie zamierzają wykonywać na razie nerwowych ruchów, bo biorąc pod uwagę, że do GP Miami został nieco ponad tydzień, istnieją szanse na to, że ktoś z dwójki Freitas-Wittich upora się z chorobą.
Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że Freitas pełni też funkcję dyrektora wyścigowego podczas zawodów długodystansowych WEC. Tymczasem GP Miami koliduje z najbliższą rundą WEC na belgijskim torze Spa-Francorchamps.
Zgodnie z restrykcjami covidowymi w USA, do kraju mogą dostać się jedynie osoby, które zaprezentowały negatywny wynik testu na obecność koronawirusa. Badanie musi zostać wykonane najpóźniej 24 godziny przed podróżą do Stanów Zjednoczonych.
W tej chwili wykluczone wydaje się, aby podczas GP Miami do pełnienia obowiązków dyrektora wyścigowego chociaż na jeden wyścig powrócił Michael Masi. Australijczyk po zwolnieniu ze stanowiska odrzucił propozycję dalszej pracy w FIA i przebywa w ojczyźnie. Federacja mogłaby jednak postawić na Herbiego Blasha.
Blash przez wiele lat był zastępcą Whitinga, gdy ten pełnił obowiązki dyrektora wyścigowego. Królowa motorsportu postanowiła skorzystać z jego doświadczenia i Brytyjczyk począwszy od sezonu 2022 zaczął pomagać Freitasowi i Wittichowi jako asystent.
Czytaj także:
Ważne zmiany w F1 zablokowane. Padły oskarżenia o chciwość
Red Bull zadał bolesny cios Ferrari. To zadecyduje o tytule?