Robert Kubica w środę, drugiego dnia oficjalnych testów Formuły 1 na torze Hungaroring, po raz pierwszy wsiadł za kierownicę tegorocznego bolidu. Polski kierowca po prywatnych testach zRozwiń
Renault w Hiszpanii i Francji, robi kolejny krok w kierunku powrotu do F1.
- Ludzie tak bardzo się tym ekscytują, ponieważ historia Kubicy po niesamowitym początku nie miała środka ani
końca. On ma tak duży potencjał, że każdy mówił o nim jak o przyszłym mistrzu świata. Nagle wszystko zostało przecięte w tak dramatyczny sposób. To było niespodziewane, nikt nawet nie
wiedział, że jedzie w tym rajdzie. W jednej chwili został wyrwany z tego sportu. To jedna z tych historii, co by było gdyby. Teraz wraca i ludzie myślą, że może dokończy ten rozdział. To
niesamowita historia. Oby w przyszłym roku na dobre wróci do bolidu F1 - mówi Nate Saunders z ESPN.
Brytyjski dziennikarz odniósł się również do spekulacji
sugerujących, że Kubica w Renault może zastąpić Jolyona Palmera. - Wątpię, aby zastąpienie Palmera Kubicą teraz, znacząco pomogło Renault. Jeśli Kubica miałby problemy w końcówce tego
sezonu, wtedy ta decyzja wyglądałaby na chybioną. Mogą dać mu więcej czasu i przekazać bolid w przyszłym roku. Nie wyobrażam sobie jednak, aby Palmer został w Renault na przyszły sezon. To
pokazuje, jak ekscytująca jest to sytuacja dla angielskich dziennikarzy. Ja jestem Anglikiem, który pracuje dla amerykańskiej firmy, ale gdyby to ode mnie zależało, to wolałbym zobaczyć Kubicę
w samochodzie w przyszłym roku. On ma talent, stoi za nim świetna historia i jest bardziej kompletnym kierowcą. Jego powrót byłby ekscytujący - uważa Saunders, według którego idealnym
składem kierowców dla Renault byłby duet Fernando Alonso - Robert Kubica.