Selekcjoner Polaków mówi o problemach. Wyjazd na Euro nie ma być tylko przygodą

PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: Błażej Korczyński
PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: Błażej Korczyński

Reprezentacja Polski osiągnęła cel, jakim było wywalczenie awansu na Euro 2022. Nie było jednak łatwo. Szczególnie na początku meczu z Czechami Biało-Czerwoni wyglądali jak dzieci we mgle. Ostatecznie wygrali 8:5.

W tym artykule dowiesz się o:

Polacy bardzo słabo weszli w poniedziałkowy mecz z Czechami. Prezentowali się tak, jakby nie wyszli z szatni. Rywale natomiast ostro atakowali. Można było cieszyć się z tego, że spory napór przyniósł im tylko jedną bramkę.

Selekcjoner reprezentacji Polski Błażej Korczyński nie ukrywa, że mecze o stawkę paraliżują jego zespół, co należy uznać za spory problem.

- Dopiero, gdy zagramy kilka minut, to się przestawiamy. Ale na początku jest mobilizacja. I pytanie na rozgrzewce: to jest koncentracja u chłopaków, czy jednak stres? Trudno czasem to rozczytać. To są nasze problemy. Wiele jest meczów, gdy szybko dostawaliśmy bramkę, jak chociażby grany właśnie w Opolu mecz z Rosją. A gdy każdy jeden mecz wytrzymujemy w pierwszych minutach, to jesteśmy szczęśliwi. Stawka meczu także robi swoje. W meczach z Portugalią, mieliśmy z tyłu głowy fakt, że jeszcze jest Norwegia, że później gramy z Czechami. Było nam więc łatwiej. To nie były spotkania o życie. To jest na pewno praca mentalna, która nas czeka, ale to jest młoda grupa, ona zbiera doświadczenie. Każdy taki mecz będzie budował - powiedział Korczyński w rozmowie z laczynaspilka.pl.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy

Odniósł się również do budowania kadry na Euro. - Selekcja na pewno będzie cały czas trwała, bo za chwilę liga nam się kończy i nie możemy selekcji zamknąć we wrześniu, bo wtedy dopiero będziemy ponownie oglądać graczy w nowym sezonie. Cały czas więc będą pod obserwacją. W tym półroczu objawił nam się chociażby Patryk Hoły czy Michał Klaus, może ktoś taki objawić się również jesienią, ale selekcji nie możemy także ciągnąć w nieskończoność. Kadra w pewnym stopniu w listopadzie musi być już ukształtowana. Będą przygotowania w listopadzie i grudniu, już same finalne przygotowania przed turniejem. Wtedy już będzie na pewno pracowała okrojona grupa ludzi przed mistrzostwami Europy - dodał.

Błażej Korczyński wypowiedział się też na temat celów na mistrzostwa Europy w futsalu. Chciałby, żeby w Holandii jego podopieczni przynajmniej wyszli z grupy.

- Mam nadzieję, że nie pojedziemy po przygodę na mistrzostwa Europy. Przyznaję szczerze, poprzednim EURO zachłysnęliśmy się. Ba, myśmy się nawet nim nie zdążyli zachłysnąć, a turniej już się dla nas skończył. Teraz zdecydowanie chciałbym wyjść z grupy, wyjść do strefy pucharowej. Tam później jest jeden mecz, a my te pojedyncze mecze dźwigamy. Mam też nadzieję, że będziemy lepiej przygotowani fizycznie, mentalnie. I że ominą nas też problemy, które od pierwszego meczu nie omijały nas w tych eliminacjach. Najpierw na mecz nie pojechał z nami Michał Kubik, potem Tomek Lutecki, problemy miał Bartłomiej Nawrat, wypadł także Mikołaj Zastawnik. Cały czas mieliśmy swoje problemy, ale nawet gdy wypadają kolejni, to cieszę się, że są następni w grupie, a zespół daje cały czas radę. I to jest najważniejsze - podsumował selekcjoner futsalowej reprezentacji Polski.

Zobacz także:
To była piękna reklama futsalu. Zobacz, jak Polska awansowała na Euro 2022 [WIDEO]
Bohater reprezentacji Polski zabrał głos. Niesamowite słowa o meczu z Czechami

Komentarze (0)