W Statscore Futsal Ekstraklasie nie brakuje wysokich zawodników. Reprezentant Red Devils Chojnice Richard Bacik ma 195 cm, a bramkarz tej drużyny Sebastian Kartuszyński - 194 cm.
Po 191 cm mają Remigiusz Sychalski (FC Reiter Toruń) oraz Maciej Mizgajski (Clearex Chorzów). Zaledwie centymetr mniej ma Mateusz Lisowski z GI Malepszy Futsal Leszno. Czy taki wzrost mu pomaga, czy jednak przeszkadza?
- Ma na pewno swoje plusy i minusy. Minus to przy pojedynkach z dużo niższymi zawodnikami: zwrotność jest dużo mniejsza. Z drugiej strony: w drużynie śmieją się, że w obronie zawsze wystawię gdzieś tą swoją długą nogę i to bym uznał za plus. No i oczywiście w niektórych przypadkach na pewno na pozycji pivota też jest to dużym plusem, bo trudniej takiemu wysokiemu zabrać piłkę - podkreśla Lisowski w rozmowie z futsalekstraklasa.pl.
Kup i oglądaj w WP Pilot mecze STATSCORE Futsal Ekstraklasy!
A co na ten temat ma do powiedzenia Radosław Marcinkowski z AZS UW Darkomp Wilanów. - Jak to powiedział jeden z dziennikarzy futsalowych: hala się trzęsie, jak biegnę, więc od tej pory mam nadzieję, że to mój atut, który wzbudza strach wśród przeciwników - śmieje się zawodnik, który ma 184 cm.
- A tak bardziej poważnie: wiadomo, że wzrost przydaje się, nie tylko na boisku, ale również na co dzień. Jednak życie pokazuje, że tak naprawdę to nie ma on wielkiego znaczenia. W futsalu zawodnicy niżsi mają inne zalety: przyspieszenie i lepszą koordynację. Wyżsi mają zazwyczaj więcej sił i prędkości maksymalnej - podsumowuje.
Czytaj także:
> Trwa szalona walka o tytuł. Maruderzy rozbici
> Lider trzyma się mocno. Nadzieja w Białymstoku, niepokój w Chojnicach
ZOBACZ WIDEO: Ostatnia szansa "pokolenia Lewandowskiego". Liderzy zdawali sobie z tego sprawę
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)