Dobre wieści ws Tigera Woodsa. Legendarny sportowiec wrócił do najbliższych

Getty Images / Michael Reaves / Tiger Woods otoczony przez kibiców podczas Vispar Championship (marzec 2018)
Getty Images / Michael Reaves / Tiger Woods otoczony przez kibiców podczas Vispar Championship (marzec 2018)

Tiger Woods może być szczęśliwy, że w wypadku samochodowym nie stracił życia. Po serii operacji i zabiegów amerykański golfista w końcu mógł pochwalić się radosnymi nowinami.

W tym artykule dowiesz się o:

Tiger Woods walczy o powrót do zdrowia po koszmarnym wypadku. Golfista może mówić o szczęściu nie tylko dlatego, że ledwo uszedł z życiem.

Jego wypadek wyglądał dramatycznie. Pojazd, którym się poruszał, przejechał przez dwa pasy drogi, uderzył w krawężnik, a następnie w drzewa, po czym kilkukrotnie dachował.

Do zdarzenia doszło 23 lutego w Kalifornii. Amerykanin miał zmiażdżone kości obu podudzi, złożone złamanie prawej kości piszczelowej i strzałkowej oraz złamaną kostkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rajskie wakacje Ewy Brodnickiej

Po kilku tygodniach legendarny golfista w końcu wrócił do domu. "Z przyjemnością informuję, że wróciłem do domu i nadal wracam do zdrowia. Jestem bardzo wdzięczny za wsparcie, jakie otrzymałem w ciągu ostatnich kilku tygodni" - napisał na swoim koncie w mediach społecznościowych.

Woods dziękował całemu personelowi Centrum Medycznego Harbor-UCLA i Centrum Medycznego Cedars-Sinai, którzy w tym czasie się nim opiekowali i dbali o stan zdrowia.

Przed 45-latkiem jeszcze długa droga i miesiące żmudnej rehabilitacji. "Będę regenerował się w domu i każdego dnia pracował nad tym, by stać się silniejszym" - dodał na zakończenie.

Zobacz także:
Tiger Woods miał sporo szczęścia. Prokurator zadecydował w sprawie zarzutów

Komentarze (0)