Bramka w 36. sekundzie, ale decydowała dogrywka. Ważne zwycięstwo w rywalizacji o Puchar Stanleya

Rafał Smoliński 23 Czerwca 2022, 07:01

Getty Images / Douglas P. DeFelice / Na zdjęciu: hokeiści Colorado Avalanche

• Były najlepszy niemiecki tenisista zakończył karierę

Gospodarze zdobyli pierwszego gola już w 36. sekundzie. Bramkę strzelił Anthony Cirelli. Pierwsza tercja została zdominowana przez zawodników z Florydy, którzy mieli ogromną przewagę w strzałach (17-4). Mimo tego nie zdołali oni podwyższyć prowadzenia.

Po przerwie inicjatywa na lodzie należała do "Lawin". W 26. minucie wyrównał Nathan MacKinnon, który przypadkowo skierował krążek do bramki łyżwą. Na tego gola gospodarze odpowiedzieli w 31. minucie za sprawą Victora Hedmana, który po indywidualnej akcji wjechał do tercji rywali i zdobył bramkę strzałem z bekhendu. Po drugiej odsłonie to "Błyskawice" ciągle były bliżej zwycięstwa.

Do remisu doprowadził na początku trzeciej partii Andrew Cogliano, który przypadkowo odbił krążek nogą po zagraniu Nico Sturma. Od tego momentu gra się wyrównała, ale żadna z drużyn nie była w stanie zdobyć zwycięskiej bramki. Wobec powyższego rozstrzygać musiała dogrywka. W niej więcej strzałów oddali goście. W 13. minucie czwartej części spotkania Nazem Kadri otrzymał znakomite podanie i uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Andrieja Wasilewskiego. Zawodnicy "Lawin" długo fetowali cenną wygraną.

Colorado Avalanche prowadzi w serii finałowej 3-1 i potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa, aby po raz trzeci sięgnąć po Puchar Stanleya. Piąty mecz odbędzie się w Denver. Zaplanowano go na sobotę na godz. 2:00 w nocy czasu polskiego.

Tampa Bay Lightning - Colorado Avalanche 2:3 po dogrywce (1:0, 1:1, 0:1, 0:1)
(Cirelli 1', Hedman 31' - MacKinnon 26', Cogliano 43', Kadri 73')

Stan rywalizacji (do 4 zwycięstw): 3-1 dla Colorado Avalanche

Czytaj także:
Rekordowy Wimbledon. Świątek i Hurkacz powalczą o fortunę
"Nie popadałbym w hurraoptymizm". Ekspert wskazał, co szwankuje u Hurkacza