Już w najbliższy poniedziałek, 27 czerwca wystartuje tegoroczny Wimbledon. Największe szanse z Polaków na dobry występ w londyńskim turnieju mają Iga Świątek, która jest liderką rankingu WTA, a także ubiegłoroczny półfinalista Hubert Hurkacz, który w ubiegłym tygodniu wygrał prestiżowy turniej ATP w Halle.
Jak informują organizatorzy, tegoroczna pula nagród będzie rekordowa. Po raz pierwszy od trzech lat turniej zostanie rozegrany przy pełnych trybunach, co pozwoliło zwiększyć środki przeznaczone dla tenisistów.
Tegoroczna pula nagród wynosi 40 milionów funtów - to wzrost o 5 milionów funtów w porównaniu z ubiegłym rokiem. Nagrody będą równe niezależnie od płci.
Za zwycięstwo w turnieju można otrzymać 2 miliony funtów (10,82 mln złotych) - to zdecydowany wzrost z porównaniu z ubiegłym rokiem, ale nie największa kwota w historii. W 2019 roku za triumf w Wimbledonie można było zgarnąć 2,35 mln funtów, ale wtedy tenisiści, którzy odpadali wcześniej, dostali zdecydowanie mniej.
Za finał w tym roku można zainkasować 1,05 miliona funtów (5,68 mln złotych), a półfinaliści mogą liczyć na 535 tysięcy funtów (2,9 mln złotych). Minimalnie więcej, bo 540 tysięcy funtów zgarną zwycięskie pary w deblu pań i panów. Ledwie 124 tysiące funtów trafią do zwycięskiej pary w mikście.
Czytaj więcej:
Co tam się działo! Sensacje w Eastbourne
Świetna forma Magdy Linette w Eastbourne. Polka kontynuuje zwycięski marsz
ZOBACZ WIDEO: Wikłacz chce walczyć o mistrzowski pas. "Nie ma innej opcji"
Czy Iga Świątek dotrze do finału Wimbledonu? 
