Polacy pewni siebie po pogromie. "Wiemy po co przyjechaliśmy"

YouTube / HOKEJ.net / Na zdjęciu: Krystian Dziubiński
YouTube / HOKEJ.net / Na zdjęciu: Krystian Dziubiński

Jubileuszową 50. bramkę w reprezentacji Polski zdobył Krystian Dziubiński, który poprowadził biało-czerwonych do wysokiego zwycięstwo z Litwą 7:0. – Pierwszy mecz był kluczowy. Chcieliśmy dobrze zacząć i tak się stało – mówił po meczu kapitan.

W tym artykule dowiesz się o:

Polacy szybko ułożyli mecz pod siebie i już po ośmiu minutach prowadzili trzema bramkami. Po czterdziestu minutach podwoili swój dorobek, a w trzeciej dobili rywali. Spora w tym zasługa Krystiana Dziubińskiego, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i były to trafienia na 3:0 i 7:0. Dla "Dziubka" był to 50. i 51. gol w kadrze. Potrzebował do tego 166 występów.

– Bardzo mi miło z tej okazji, Alan Łyszczarczyk cały czas coś mi na ten temat podpowiadał, więc cieszę się, że to się udało. Ale to nie jest nasz cel na te mistrzostwa. Jeszcze kilka spotkań przed nami – wyjaśnił "Dziubek".

Biało-czerwoni bardzo dobrze zagrali podczas gry w przewadze. Wykorzystali cztery z sześciu takich okresów, co dało skuteczność na poziomie 66,7 procent.

ZOBACZ WIDEO: Wysłał jasny komunikat do Fernando Santosa. "Jest ozdobą tej ligi"

– Dobrze weszliśmy w mecz. Cieszy też to, że wszyscy są zaangażowani. Mamy cztery dobre piątki, dzisiaj to było widać. A teraz idziemy się zregenerować – dodał Krystian Dziubiński.

W niedzielę o 17:00 "Orły" zmierzą się z Wielką Brytanią.

Cały wywiad zobaczysz poniżej:

Czytaj także: Fenomenalne spotkanie Polaków. Tak skomentował je selekcjoner

Komentarze (0)