[b]
HOKEJ.NET: Panie prezesie, co oznacza sukces polskiego hokeja dla polskiego sportu i Polskiego Komitetu Olimpijskiego?
[/b]
Radosław Piesiewicz, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego: To jest bardzo ważny impuls dla całego polskiego sportu. Wiemy jakie problemy miał Polski Związek Hokeja na Lodzie i mam nadzieję, że awans do elity pomoże w oddłużaniu związku i że na kolejne lata nastanie normalność.
Czekaliśmy na ten awans 22 lata i myślę, że da to duży impuls do tego, by myśleć o całym hokeju. Wszyscy pamiętamy ostatnie występy naszej kadry w 1992 roku na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Albertville i, cóż, liczymy na to samo, na awans na igrzyska. Wierzymy, że naszych zawodników na to stać, w końcu wygrali z Łotwą, która przecież dopiero co ograła Czechów, więc wszystko jest możliwe. Liczę na to, że ta dobra kooperacja naszych zawodników, którzy dogadali się ze związkiem i z prezesem, da kibicom dużą radość i mnóstwo pozytywnych chwil, ale sprawi też, że nasz hokej zagości w elicie na dłużej i da awans na igrzyska.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie
Piastuje pan swój urząd od niedawna. Jak ta współpraca z PZHL-em może wyglądać? To poniekąd nowe rozdanie, jakieś światełko w tunelu?
Tak. My z prezesem Minkiną długo rozmawialiśmy, że ten awans może być motorem napędowym całej dyscypliny. Musimy zrobić wszystko, wspólnie z PKOL-em i Ministerstwem Sportu – minister Bortniczuk jest otwarty na te rozmowy - by środki na hokej szły z ministerstwa bezpośrednio do PZHL-u, już nie przez komitet olimpijski, bo to jest podstawa do tego, by wróciła normalność do tej dyscypliny.
Liczę na to, że dzisiaj, po tym sukcesie, pojawią się duże firmy, które będą chciały umieścić swoje logotypy na strojach polskich hokeistów, co pozwoli, w planie 3-4 letnim, na spłacenie wszystkich zobowiązań i wyjście na prostą, a to z kolei da stabilizację i możliwość myślenia o przyszłości, o grze w elicie na stałe. Mamy zawodników, mamy ligę, to jest piękny sport, trzeba teraz ogarnąć kwestie organizacyjno-finansowe.
Macie na pewno moc sprawczą, by pomóc pozyskać tych sponsorów, współpracujecie chociażby ze spółkami skarbu państwa, czy jest możliwość porządnego wsparcia ze strony państwa?
Zawsze powtarzam, że każdą dobrze zarządzaną polską dyscyplinę będę wspierał i będę chciał, żeby była dofinansowana na jak najwyższym poziomie, bo jest to w interesie całego państwa polskiego i nas wszystkich. Cała Polska cieszy się z wyników, jakie osiąga dziś hokej. Chciałbym, żeby budżet Polskiego Komitetu Olimpijskiego był tak duży, aby można było - na rozsądnych zasadach - przekazywać te środki przeznaczone dla polskich związków sportowych, bo wtedy mógłby je dostać np. PZHL i zainwestować te pieniądze chociażby w szkolenie, czy wynagrodzenie dla zawodników.
Wygląda na to, że zarówno was, jak i działaczy hokeja, czekają pracowite miesiące. Tym bardziej, że wiemy, że związek jest zadłużony, co może być pewnym hamulcem dla sponsorów.
Dlatego trzeba zrobić wszystko, by przy okazji tego sukcesu zniwelować to zadłużenie. Środki z ministerstwa na hokej muszą iść bezpośrednio do PZHL, nie przez pośredników, bo wtedy wróci normalność, te środki będą mogły zacząć pracować na to, by zniwelować ten dług. To z kolei jest nam, całemu polskiemu sportowi, szalenie potrzebne z prostej przyczyny - im więcej instytucji w polskim sporcie jest zdrowych, tym większa jest szansa na duże sportowe sprawy takie jak medale i dobre wyniki.
To czego też polskiemu hokejowi brakuje, to lodowisk i nowoczesnych hal. Tu chyba też będziecie wspierać, bo sami działacze, czy nawet miasta, mogą mieć problem z tym, aby takie hale budować.
Oczywiście, każdą inicjatywę wspieramy i będziemy wspierać, bo budowa takiego obiektu jest potrzebna, by porządnie trenować a z kolei za tym pójdą wyniki.
Rozmawiała Agatha Rae
Czytaj także:
Kolejna ofiara rosyjskich rakiet. Nie żyje Ołeksandr Chmil
Wielu chętnych na MŚ z udziałem reprezentacji Polski