Pod koniec lutego 2022 roku Władimir Putin rozpoczął wojnę w Ukrainie. Co prawda Rosja oficjalnie zabrania poborowym udziału w walkach za naszą wschodnią granicą. Wielu z nich zostało jednak wysłanych na front. Losu "wybrańców" nie chciał podzielić Władysław Grigoriew.
Według IA Regnum były hokeista Molot Perm został zatrzymany w pobliżu jednego z moskiewskich wieżowców, w którym mieszkał. 20-latek ukrywał się tam przed organami ścigania. Robił po prostu wszystko, aby nie pójść w kamasze.
Władysław Grigoriew wezwanie dostał już jakiś czas temu. Pod koniec kwietnia 2023 roku wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne za uchylanie się od służby wojskowej. Na dobre zniknął po otrzymaniu wezwania na jesienny pobór.
"20-letni podejrzany został zatrzymany w sprawie karnej z części 5 art. 337 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej" - podało IA Regnum.
"Wszystko przez 'nieuprawnione opuszczenie jednostki lub miejsca pełnienia służby, a także niestawienie się na czas bez ważnego powodu do służby trwającej dłużej niż miesiąc, popełnione przez żołnierza odbywającego służbę wojskową w poborze lub na podstawie artykułu umowy, w okresie mobilizacji lub stanu wojennego, w czasie wojny lub w warunkach konfliktu zbrojnego lub działań wojennych' - dodano.
Wygląda więc na to, że Władysław Grigoriew może mieć jeszcze większe problemy. Grozi mu bowiem aż dziesięć lat pozbawienia wolności.
Zobacz też:
Znany hokeista trafił do aresztu. Błyskawiczna reakcja klubu