Niebywałe, co wydarzyło się w Rosji. Afera na ogromną skalę
Bardzo głośno zrobiło się o rosyjskim zespole Tołpar Ufa. Wszystko ze względu na aferę dopingową. Aż trudno uwierzyć w informacje przekazywane przez media.
Badanie wykonano wiosną, a potem stało się jasne, że aż siedmiu zawodników uzyskało pozytywny wynik. W próbkach wykryto meldonium.
Następnie kierownictwo klubu wysłało cały zespół do prywatnej kliniki na dodatkowe badania. Efekt? U wszystkich hokeistów, z wyjątkiem kontuzjowanych, wykryto stosowanie nielegalnych substancji! Na dopingu znajdowali się nawet technik, masażysta i serwisant.
Hokeiści powiedzieli, że do zażywania niedozwolonych substancji zostali zmuszeni przez trenera przygotowania fizycznego Igora Zagretdinowa. Według przekazu klubowego, nie ma on wykształcenia medycznego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gest Messiego! Ma klasęSzkoleniowiec miał "napychać drużynę niezrozumiałymi rzeczami" i nie konsultował tego z lekarzem. Gdy zawodnicy stawiali opór, Zagretdinow groził im, że będą mieć problemy.
"Baza" uważa, że lekarz wiedział o tym, co się dzieje w klubie. Podobno nawet poinformował o wszystkim dyrektora Tołparu, prosząc o podjęcie działań.
Sprawą zajęła się już RUSADA (Rosyjska Agencja Antydopingowa). Zarządzony został audyt personelu i zawodników klubu hokejowego. W śledztwo zaangażowano również przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zewnętrznych, Prokuraturę Generalną i Komitet Śledczy.
Czytaj także:
> Najpiękniejsza hokeistka na świecie. Musiała zmienić branżę
> "Kosmos". Podali ceny biletów i się zaczęło