Znamy pary ćwierćfinałowe MŚ. Nie zabraknie hitów

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / LUKAS KABON  / Na zdjęciu: hokeiści reprezentacji Szwecji
PAP/EPA / LUKAS KABON / Na zdjęciu: hokeiści reprezentacji Szwecji
zdjęcie autora artykułu

We wtorek zakończyła się faza grupowa hokejowych mistrzostw świata elity. Wyłoniono osiem drużyn, które będą rywalizować o medale. Jak ułożyły się pary ćwierćfinałowe?

W ramach dwóch grup każdy z ośmiu zespołów rozegrał po siedem spotkań. W Pradze (grupa A) najlepsza okazała się Kanada, a kolejne miejsca zajęły Szwajcaria, Czechy i Finlandia. Natomiast w Ostrawie (grupa B) równych sobie nie miała Szwecja. Za jej plecami znalazły się ekipy USA, Niemiec i Słowacji.

Jeśli chodzi o ćwierćfinalistów, to trudno mówić o wielkich niespodziankach. Po zakończeniu fazy grupowej zostali oni dobrani w pary według klucza: 1A - 4B, 2A - 3B, 3A - 2B, 4A - 1B. Mecze zaplanowano na czwartek (23 maja).

W praskiej hali O2 Arena zagrają najpierw Kanada i Słowacja (godz. 16:20). Natomiast wieczorem dojdzie do interesującego spotkania USA - Czechy (godz. 20:20).

ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś

Z kolei w Ostravar Arenie zmierzą się najpierw w czwartek drużyny Szwajcarii i Niemiec (godz. 16:20). Z kolei wieczorem kibice będą świadkami derbów północnej Europy. O godz. 20:20 spotkają się bowiem Szwecja i Finlandia.

Zwycięzcy meczów awansują do sobotnich (25 maja) półfinałów. Odbędą się one w Pradze w godzinach 14:20 i 18:20. W O2 Arenie zostaną również rozegrane niedzielne (26 maja) spotkania o medale. O brąz hokeiści zagrają o godz. 15:20, natomiast o złoto o godz. 20:20.

Pary ćwierćfinałowe hokejowych MŚ 2024 (czwartek, 23 maja): 1) Kanada - Słowacja, godz. 16:20 (O2 Arena) 2) Szwajcaria - Niemcy, godz. 16:20 (Ostravar Arena) 3) USA - Czechy, godz. 20:20 (O2 Arena) 4) Szwecja - Finlandia, godz. 20:20 (Ostravar Arena)

Czytaj także: Reprezentant Polski szczery do bólu. "Problemem jest mentalność" Czy Polsat popełnił błąd z meczami Polaków? "Krótkotrwały przypadek"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty