Waleczne Jastrzębie - relacja z meczu JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec

Ciekawy przebieg miało niedzielne spotkanie rozgrywane pomiędzy GKS-em Jastrzębie, a Zagłębiem Sosnowiec. Grający u siebie jastrzębianie musieli stracić trzy bramki, by odpowiednio nastawić sobie celowniki. GKS, pomimo, że dominował na tafli od początku spotkania musiał gonić wynik, przygrywając w drugiej odsłonie już 0:3. Dziesięć minut wystarczyło jednak, ażeby JKH nie tylko wyrównał, a nawet wyszedł na prowadzenie, którego jak się później okazało nie oddał! W trzeciej odsłonie miejscowi dołożyli dwa gole, co przy jednym trafieniu Zagłębia dało jastrzębianom zwycięstwo 6:4 (0:1, 4:2, 2:1).

Trudno wyobrazić sobie lepszą okazję na zwycięstwo jastrzębian z plasującym się jedno oczko wyżej w tabeli, Zagłębiem Sosnowiec. Do Jastrzębia Zdroju nie przyjechało bowiem aż siedmiu zawodników z podstawowego składu. Największym osłabieniem był niewątpliwie brak w meczowym składzie Zagłębia kontuzjowanego super snajpera, Vladimira Luki czy też przebywającego na zgrupowaniu kadry Francji, Teddy’ego Da Costy. W Jastrzębiu zabrakło natomiast odczuwającego skutki meczu z Cracovią, Rudolfa Wolfa. W meczowym składzie zabrakło także Bartłomieja Gawliny oraz zawieszonego Jakuba Radwana.

Z minuty na minutę gospodarze zaczęli nadawać ton gry. Raz po raz wjeżdżali w tercję obronną Zagłębia, nękając kąśliwymi strzałami bramkarza gości, Tomasza Rajskiego. Urodzony w Nowym Targu golkiper był jednak nieugięty i w pierwszej odsłonie udanie interweniował aż 19 razy! Jego vis a vis, Kamil Kosowski podczas pierwszych 20 minut miał o wiele mniej pracy. Mała ilość strzałów, które leciało w światło bramki JKH sprawiły, że słabo rozgrzany Kosowski tuż przed przerwą skapitulował za sprawą skutecznego strzału Artura Ślusarczyka.

Już na początku drugiej odsłony Zagłębie zdecydowało się pójść za ciosem i dzięki bramkom Jarosława Różańskiego i Marcina Kozłowskiego sosnowiczanie prowadzili już 3:0. Miejscowi zareagowali jednak szybko, bo 29 sekund po trafieniu na 3:0 skutecznie zagrał Pavel Zdrahal, który uderzeniem pod poprzeczkę nie dał żadnych szans Rajskiemu. Gdy w ślady rosłego napastnika z Czech poszli inni hokeiści: Jiri Zdenek oraz wychowanek JKH, Mateusz Danieluk po dziesięciu minutach z wysokiego prowadzenia Zagłębia nie było już ani śladu. Na dodatek drugiego gola w meczu i czwartego dla JKH zdobył znów Zdrahal, co pozwoliło gospodarzom opuszczać taflę w dobrych humorach, prowadząc z Zagłębiem 4:3. GKS wrócił tym samym z dalekiej podróży.

Jednobramkowe prowadzenie do najbezpieczniejszych nie należy, stąd jastrzębianie za wszelką cenę starali się powiększyć dystans, jaki dzielił ich od Zagłębia. Najlepszą i jak się okazało niezmarnowaną okazją na powiększenie prowadzenia była podwójna przewaga, w której JKH grał od 43 minuty i 39 sekundy. Kiedy na ławce kar "odpoczywali" Piotr Sarnik i Artur Ślusarczyk miedzy słupki trafił Grzegorz Piekarski, który po zdobyciu gola na 5:3 nie krył radości. Po kolejnych sześciu minutach było już praktycznie po meczu. Pod bramką Zagłębia dobrze ustawiony był Maciej Urbanowicz, który z zimną krwią posłał gumę nad bezradnym Tomaszem Rajskim. Przyjezdnym, którzy zbyt szybko uwierzyli, że mecz jest wygrany nie pomogło nawet trafienie Sarnika z 56 minut czy tez wycofanie bramkarza w końcówce spotkania.

Jastrzębie przeszło niesamowitą metamorfozę i dzięki uporowi JKH zdołał się podnieść z kolan. - Zwycięstwo w takich okolicznościach bardzo cieszy. Udało nam się odrobić straty i wygrać - cieszył się po spotkaniu drugi trener JKH, Jacek Chrabański.

Zadowolony nie mógł być za to trener Zagłębia, Milan Skokan. - Gratuluję. Wygrał ten zespół, który był waleczniejszy. My chyba za szybko uwierzyliśmy w to, że mecz jest wygrany. O wyniku niewątpliwie zadecydowała druga tercja - tłumaczył Skokan.

JKH Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 6:4 (0:1, 4:2, 2:1)

0:1 - Artur Ślusarczyk (Piotr Sarnik) 20'

0:2 - Jarosław Różański (Kamil Duszak) 24'

0:3 - Marcin Kozłowski (Jarosław Różański) 29'

1:3 - Pavel Zdrahal (Jiri Zdenek) 29'

2:3 - Jiri Zdenek (Pavel Zdrahal) 32'

3:3 - Pavel Zdrahal (Petr Lipina) 35'

4:3 - Mateusz Danieluk (Maciej Urbanowicz) 39'

5:3 - Grzegorz Piekarski (Petr Lipina, Mateusz Bryk) 45' 5/3

6:3 - Maciej Urbanowicz (Bartosz Dąbkowski) 51'

6:4 - Piotr Sarnik (Martin Opatowski) 56'

Strzały: 43:28.

Składy:

JKH GKS Jastrzębie: Kosowski - Bryk, Piekarski, Lipina, Zdenek, Zdrahal - Labryga, Dąbkowski, Urbanowicz, Kowalówka, Danieluk - Górny, Pastryk, Kulas, Kiełbasa, Kąkol - Mackiewicz.

Zagłębie Sosnowiec: Rajski - Banaszczak, Galvas, Jaros, T. Kozłowski, Opatowski - Gabryś, Koszarek, Różański, G. Da Costa, M. Kozłowski - Dronia, Duszak, Podsiadło, Sarnik, Ślusarczyk.

Kary: JKH GKS - 16, Zagłębie - 18 minut.

Sędziowali: Grzegorz Dzięciołowski (główny) oraz Patryk Kasprzyk, Marcin Młynarski (liniowi).

Widzów: 700.

Źródło artykułu: