MŚ w hokeju do lat 20 w Gdańsku: Sensacyjne zwycięstwo Włochów na inaugurację - relacja z meczu Włochy - Białoruś

W pierwszym meczu Mistrzostw Świata do la 20 w hokeju na lodzie, reprezentacja Włoch pokonała Białoruś po rzutach karnych 3:2. Białorusini prowadzili po pierwszej tercji, jednak do końca meczu grali mniej ambitnie i to zadecydowało o zwycięstwie Włochów.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

W trzeciej minucie mocny strzał ze środkowej części tercji oddał Igor Revenko, górą był jednak znakomicie ustawiony Andreas Bernard. Początek spotkania należał zdecydowanie do Białorusinów i udokumentowali to bramką w 5. minucie spotkania. Trzeba przyznać, że była ona dosyć przypadkowa. Mikhail Khoromando przejął krążek w środku tercji i uderzył na włoską bramkę. Bramkarz był zasłonięty i tym sposobem padła pierwsza bramka w gdańskich Mistrzostwach Świata do lat 20.

W kolejnych minutach zawodnicy obu drużyn grali twardo, jednak brakowało ciekawych sytuacji strzeleckich. To wszystko zmieniło się w 15 minucie spotkania. Wtedy to znakomitym podaniem zza bramki popisał się strzelec pierwszej bramki, Khoromando, krążek bezpośrednio z podania uderzył Revenko, przymierzył w okienko bramki i podwyższył wynik meczu na 2:0 dla Białorusi. W 19 minucie spotkania włosi zdobyli bramkę kontaktową. Najpierw bliski pokonania Alexandra Borodulii był Peter Wunderer, jednak bramkarz Białorusi odbił krążek. Dopadł do niego Alex Lanz, zgrał do Lukasa Taubera i ten strzelił na pustą bramkę.

Od początku drugiej tercji, gra toczyła się w zdecydowanie wolniejszym tempie. Zawodnicy grali przede wszystkim w tercji neutralnej i bramkarze nie mieli żadnych problemów z nielicznymi interwencjami. Białorusini obudzili się dopiero w przedostatniej minucie tej części gry. W 39 minucie w słupek uderzył kapitan zespołu, Sergei Drozd, a minutę później strzelał Alexander Semochkin. Nie udało im się jednak pokonać Bernarda i wynik tej części gry był taki, jak postawa zawodników - nie padła w nim żadna bramka.

Ogromną szansę na podwyższenie wyniku w 45 minucie miał Sergei Maliavka, który znalazł się tuż przed bramkarzem. Jego strzał nie zaskoczył jednak dobrze spisującego się golkipera reprezentacji Włoch. Atakowali Białorusini, jednak bramkę zdobyli Włosi. Po ładnej zespołowej akcji, prostopadle podał Marian Zelger, strzelał Patrick Mair i Borodulia był bez szans. Strzelenie bramki podziałało motywująco na podopiecznych Fabio Polloniego i ruszyli do kolejnych ataków. - Po pierwszej tercji Włosi na nas bardzo naciskali i grali agresywniej - powiedział po spotkaniu trener Vasili Spiridonov. Nic jednak z tego nie wynikało. Pod koniec regulaminowego czasu gry, w słupek uderzył Andrei Pichukha i sędzia musiał oznajmić dogrywkę, która nie przyniosła rezultatu i mecz rozstrzygnęły rzuty karne. Lepiej rozegrali je Włosi, którzy strzelili dwie bramki i nie stracili żadnej, dzięki czemu sensacyjnie wygrali z Białorusią. - Dzięki dobrej defensywie i dobrej dyscyplinie odnieśliśmy sukces - cieszył się Fabio Polloni, trener Włoch.

Włochy - Białoruś 3:2 (1:2, 0:0, 1:0, 0:0, 1:0)
0:1 - Mikhail Khoromando 5'
0:2 - Igor Revenko (Mikhail Khoromando) 15'
1:2 - Lukas Tauber (Alex Lanz, Peter Wunderer) 19'
2:2 - Patrick Mair (Marian Zelger) 47'

Rzuty karne:
1:0 - Simon Kostner +
1:0 - Nikita Remezov -
2:0 - Tommaso Traversa +
2:0 - Yevgeni Solomonov -

Włochy: Bernard (Quagliato) - Ramoser, Hofer, Tauber, Lanz, Wunderer (2) - Hackhofer, Sullmann Pilser, Canale, Traversa (2), Kostner - Ploner, Miglioranzi, Mair, Rizzi, Zelger - Casanova Stua, Nicolao, Delfino (2), Presti, Felderer.

Białoruś: Borodulia (Artynski) – Gotovets (4), Sadovik (2), Revenko (4), Semochkin, Drozd - Raitsov, Khoromando, Remezov, Pichukha, Maliavka - Yerokho, Sheleg, Brikun, Korolik, Suslo – Bogoleisha (2), Malinovski, Kachan, Boyarskih, Solomonov.

Kary: Włochy - 6 min, Białoruś - 10 min.

Najlepszy zawodnik Włoch: Patrick Mair.

Najlepszy zawodnik Białorusi: Nikita Remezov.

Strzały na bramkę: 24:25 (8:10, 5:8, 9:4, 1:3, 1:0).

Obrony: 23:21 (8:7, 8:5, 4:8, 3:1, 0:0)

Widzów: 100.

Po meczu powiedzieli:

Fabio Polloni (trener Włoch): Po pierwsze chciałbym pogratulować Białorusinom, bo byli ciężkim i wymagającym rywalem. Mówiłem zawodnikom przed meczem, że nie wygramy, jak nie zagramy dobrze w defensywie. Dzięki dobrej defensywie i dobrej dyscyplinie odnieśliśmy sukces. Jestem dumny z moich zawodników, gdyż zrobili dokładnie to, co chciałem. Absolutnie nie uważam, że jesteśmy faworytami. Pozostałe drużyny są dobre, bo już zasmakowały dobrego hokeja. Każdy mecz będzie trudny, będziemy się starali walczyć. Do drugiej dywizji wróciliśmy dopiero rok temu. Za wcześnie mówić o szansach. Miałem za dużo problemów ze swoją drużyną, żeby móc oceniać Białoruś. Są oni dobrzy, jeśli chodzi o rozgrywki młodzieżowe i seniorskie.

Vasili Spiridonov (trener Białorusi): Gratuluję Włochom zwycięstwa. Był to bardzo ważny mecz, bo pierwszy w tych Mistrzostwach. Zespół popełnił błąd przy stracie 2 gola, nie najlepiej się spisywali sędziowie, bo widziałem kilka kar dla zespołu włoskiego, które nie zostały odgwizdane. Po pierwszej tercji Włosi na nas bardzo naciskali i grali agresywniej. Zagraliśmy trochę gorzej i po pierwszej tercji, w której prowadziliśmy grę, nie udało nam się grać swojego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×