Mecz godny finału - relacja z meczu Comarch Cracovia - Wojas Podhale Nowy Targ

Przed meczem Maciej Maleńczuk odśpiewał hymn Cracovii wraz z kibicami. Potem nowohucki zespół Wu-Hae zagrał dla zgromadzonej publiczności. Na koniec święto hokeja pod Wawelem zepsuli gracze Podhala zwyciężając 4:3 z mistrzem Polski.

Wszyscy ci, którzy sądzili, że hokeiści Podhala będą jedynie tłem dla broniących tytułu graczy Comarch Cracovii musieli zweryfikować swoje poglądy już po pierwszej tercji. Co prawda Pasy przez cały mecz były stroną dominującą, ale goście z Nowego Targu rozsądnie się bronili i skutecznie rozgrywali swoje akcje w ataku. Do pierwszej bramki obie drużyny grały ostrożnie i zachowawczo jakby wiedząc, że kto pierwszy straci gola będzie miał trudności ze zwycięstwem w tym spotkaniu. Pierwsza tercja zakończyła się wynikiem bezbramkowym, choć czujność obu bramkarzy raz po raz sprawdzali gracze obu zespołów. W Cracovii najbliżej zdobycia bramki był tercet z pierwszej piątki Damian Słaboń wraz z braćmi Laszkiewiczami, jednak w najważniejszym momencie albo brakowało precyzji, albo pewnie bronił w bramce gości Krzysztof Zborowski. Tuż przed końcem pierwszej tercji na prowadzenie mógł wyprowadzić swój zespół Marcin Kolusz, ale przegrał pojedynek z Rafałem Radziszewskim.

W drugiej tercji gra nabrała rumieńców. Najpierw do ataku rzucili się gospodarze. Raz po raz pod bramką Podhala dochodziło do spięć. Największe szanse na otwarcie wyniku miał David Musial, który w 23. minucie fatalnie spudłował z trzech metrów, a w dwie minuty później został zablokowany przez czujnie grających nowotarżan. Goście w tej części meczu wyprowadzili tylko jedna kontrę, ale za to jaką! Sam na sam z Radziszewskim wyjechał Piotr Kmiecik i uciszył żywiołowo dopingującą krakowską publiczność. Na odpowiedź mistrzów Polski nie trzeba było długo czekać. W 29. minucie na raty Zborowskiego pokonał Mikołaj Łopuski i gospodarze wrócili do gry. Jednak zamiast iść za ciosem, Pasy zaczęły popełniać głupie błędy, które w konsekwencji doprowadziły do utraty kolejnych goli. Najpierw błąd popełnił Radziszewski, który nie trafił kijem w krążek wrzucony przez Damiana Kapicę. W chwilę później błąd obrońców Cracovii wykorzystał Milan Baranyk i Podhale zjechało do szatni z przewagą dwóch bramek.

Trzecia tercja była jeszcze ciekawsza. Na początku Comarch Cracovia miała idealną szansę na wyrównanie stanu spotkania, grając przez kilka minut z przewagą jednego, a nawet dwóch graczy. Efektem była tylko jedna bramka zdobyta po atomowym strzale z niebieskiej linii przez Martina Dudaša. Goście nie tracili animuszu i grając już w pełnym składzie przeprowadzili akcje na 4:2. Krążek jak na tacy wyłożył Baranyk, a dzieło skończył golem Kolusz. W chwilę później ten sam zawodnik miał szansę na podwyższenie spotkania, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Kilka sekund później gospodarze wyprowadzili trójkową akcję i z bliska Zborowskiego pokonał David Musial. Do końca spotkania niesieni ogłuszającym dopingiem gospodarze nie zdołali wyrównać. Na pół minuty przed końcem trener Rudolf Rohaĉek wycofał bramkarza jednak goście ani na moment nie stracili kontroli nad tym, co się działo na lodzie.

Na lodowisku przy Siedleckiego doszło więc już w pierwszym spotkaniu do niespodzianki. Niespodzianki, ale nie sensacji bo kto oglądał zmagania Podhala z GKS Tychy ten wiedział, że Szarotki będą toczyły z Pasami wyrównany bój. Kolejny mecz już w sobotę o 20:15 i z pewnością kibiców hokeja czekają nie mniejsze emocje.

Comarch Cracovia - Wojas Podhale Nowy Targ 3:4 ( 0:0, 1:3, 2:1 )

0:1 - Piotr Kmiecik (Martin Ivičič) 27’

1:1 - Mikołaj Łopuski (David Musial) 29’

1:2 - Damian Kapica 37’

1:3 - Milan Baranyk (Franiek Barlik) 37’

2:3 - Martin Dudaš (Mikołaj Łopuski) 42’ 5/3

2:4 - Marcin Kolusz (Milan Baranyk) 44’

3:4 - David Musial (Mikołaj Łopuski, Michał Radwański) 46’

Składy

Comarch Cracovia: Radziszewski (Rączka) - Csorich, Bondarevs, L. Laszkiewicz (2), Słaboń, D. Laszkiewicz (2) - Dudaš (2), Dulęba, Radwański, Musial, Łopuski - Kłys (2), Wajda, Piotrowski, Pasiut, Drzewiecki (2) - Guzik, Landowski (2), Biela (2), Rutkowski, Witowski

Wojas Podhale Nowy Targ: Zborowski (Furca) - Ivičič, Sulka, Malasiński, Zapała (4), Kolusz - Sroka (2), Dutka, Baranyk, Voznik (2), Bakrlik (2) - Galant, Łabuz, Kapica, Dziubiński, Kmiecik - Kret, Iskrzycki, Ziętara (2), Bryniczka, Gaj

Kary: Comarch Cracovia - 14min, Wojas Podhale Nowy Targ - 12 min.

Najlepszy zawodnik Comarch Cracovii: David Musial

Najlepszy zawodnik Wojasa Podhale: Krzysztof Zborowski

Najlepszy zawodnik meczu: Krzysztof Zborowski

Widzów: 2400

Źródło artykułu: