MŚ w hokeju: W meczu bramkarzy lepszy Vokoun

W meczu kończącym rywalizację w grupie C mistrzostw świata Elity w hokeju na lodzie Czesi minimalnie pokonali Szwedów 2:1, Było to ich pierwsze zwycięstwo na imprezie rangi mistrzowskiej od 2005 roku. To był typowy mecz bramkarzy, nie brakowało w nim również ostrych spięć, kiedy z braku argumentów hokejowych w ruch szły pięści.

Grzegorz Zaleski
Grzegorz Zaleski

Jak przystało na dreszczowiec spotkanie rozpoczęło się od „trzęsienia ziemi”. Już w 20 sekundzie meczu na ławkę kar odesłany został Jaromir Jagr czeski gwiazdor długo nie mógł pogodzić się z decyzją sędziów, ale jak się wkrótce okazało jego złość była przedwczesna.

Minęły zaledwie 34 sekundy a Szwedzi popełnili fatalny błąd w środkowej strefie lodowiska. Źle rozegrany krążek przejął Tomas Rolinek i ruszył na bramkę rywali. Strzałem w długi róg pokonał Jonasa Gustavssona a krążek po drodze do siatki odbił się jeszcze od wewnętrznej strony słupka.

Zresztą cała pierwsza tercja stała pod znakiem dominacji hokeistów Czech. Nasi południowi sąsiedzi trzykrotnie częściej (18:6) strzelali na bramkę rywali. Czesi grali przez półtorej minuty w podwójnej przewadze ale hokeiści Trzech Koron umiejętnie wybijali ich z uderzenia a pokaz swoich umiejętności dał również Gustavsson. W 12 minucie Szwedzi przeprowadzili kontrę, która powinna im przynieść wyrównanie, jednak doskonałą okazję zmarnował wychodzący z ławki kar Michael Nylander. Pod koniec tercji sytuacji jeden na jeden nie wykorzystał Linus Omark.

Druga odsłona przyniosła zmianę obrazu gry. Tym razem przeważali Szwedzi ale czeski bramkarz raz po raz udowadniał, że nie jest gorszy od swojego vis'a'vis. Starania Szwedów przyniosły rezultat już na początku 25 minuty Magnus Paajarvi zdecydował się na strzał z dystansu a Tomas Vokoun nie domknął parkanów i było 1:1.

To był jednak pierwszy i ostatni błąd czeskiego bramkarza w czwartkowy wieczór. Później Vokoun bronił z minuty na minutę coraz lepiej a zapisał się także w statystykach strzeleckich.

W 30 minucie golkiper zainicjował kontrę Czechów. Do tercji szwedzkiej wjechali Jiri Novotny i Petr Hubacek. Ten pierwszy odegrał krążek Hubackowi, który ponownie wyprowadził swój zespół a prowadzenie.

Choć był to dopiero półmetek rywalizacji więcej bramek żadna z ekip już nie zdobyła, co było głownie zasługą świetnej postawy golkiperów. Najbliżej zmiany rezultatu był w 51 min. Johan Harju ale krążek po jego strzale odbił się od słupka.

Szwecja - Czechy 1:2 (0:1, 1:1, 0:0)

Bramki:
0:1 - Tomas Rolinek 1' SH
1:1 - Magnus Paajarvi (Rickard Wallin) 25'
1:2 - Petr Hubacek (Jiri Novotny, Tomas Vokoun) 30'

Składy:

Szwecja: Gustavsson - Johansson, Hedman, Martensson, Jimmie Ericsson, Nilson - Jonathan Ericsson, Karlsson, Engqvist, Wallin, Paajarvi - Ekman Larsson, Backman, Person, Omark, Harju - Gunnarsson, Pettersson, Andersson, Nylander.

Czechy: Vokoun - Rozsival, Caslava, Cervenka, Klepis, Jagr - Rachunek, Gregorek, Marek, Rolinek, Voracek - Barinka, Blatak, Novotny, Vampola, Kaspar - Novak, Hubacek, Ruzicka, Koukal, Kvapil.

Kary: Szwecja - 16 min. , Czechy - 12 min.

Sędziowali: Kadyrow i Olenin (Rosja) oraz Gordienko (Rosja), Semionow (Estonia).

Widzów 12.500.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×