Mocne otwarcie "Pomarańczowych" - relacja z meczu JKH GKS Jastrzębie - MMKS Podhale Nowy Targ

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

JKH GKS Jastrzębie pewnie pokonał 5:1 MMKS Nowy Targ w ramach fazy grupowej Pucharu Polski. Hokeiści znad czeskiej granicy zafundowali w tym meczu swoim kibicom mocne otwarcie, zdobywając dwie bramki w ciągu trzech minut od rozpoczęcia. Kolejne trzy trafienia jastrzębianie dołożyli już w drugiej odsłonie, a honorowego gola dla MMKS-u zdobył w trzeciej tercji Damian Kapica.

We wtorkowym spotkaniu hokeiści JKH GKS Jastrzębie po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentowali swoim kibicom nowy wizerunek. Hokejowy klub z Jastrzębia Zdroju podjął decyzję o zmianie strojów. Tradycyjne zielono-czarno-żółte stroje zastąpiły pomarańczowe. Jest oczywiście ukłon w stronę głównego sponsora JKH, Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W statucie barwy klubu pozostaną jednak wciąż te same. Nie zmienia się również logo klubu.

Nowy "image" jastrzębskich hokeistów sprawił, że zafundowali oni bardzo mocne otwarcie wtorkowego spotkania. Kibice, którzy spóźniliby się na mecz z MMKS-em Nowy Targ raptem trzy minuty mogliby przegapić aż dwa gole autorstwa graczy JKH. Już w drugiej minucie krążek w nowotarskiej bramce zdołał umieścić Mateusz Bryk, który mocnym strzałem spod niebieskiej linii nie dał żadnych szans Tomaszowi Rajskiemu na obronę. Nie minęła nawet minuta, a gospodarze prowadzili już dwiema bramkami. Gumę w siatce umieścił tym razem Petr Lipina, który został świetnie obsłużony przez Richarda Krala. Zdawało się, że kolejne gole jastrzębian to tylko kwestia czasu. Podopieczni Jiri Reznara niemal non stop gościli pod bramka Tomasza Rajskiego. Jednak wszystkie wypady w tercję obronną przeciwnika kończyły udanymi interwencjami golkipera, bądź niecelnym strzałem. Najbliżej podwyższenia wyniku był w 20. minucie Mateusz Bryk, który zaledwie "opieczętował" poprzeczkę.

Kolejna tercja pojedynku mogła się rozpocząć od kontaktowego gola dla przyjezdnych. W 22. minucie w wyśmienitej sytuacji znalazł się Rafał Dutka, który miał już przed sobą tylko bramkarza. Kapitanowi Szarotek zabrakło jednak nieco szczęścia i na drodze uderzonego z najbliższej odległości krążka stanął słupek. Niewykorzystanie tak dogodnej sytuacji zemściło się na nowotarżanach bardzo boleśnie. W drugiej odsłonie jastrzębianie wyprowadzili bowiem aż trzy skuteczne ataki. Po golach Tomasza Kulasa z 28. minuty, Richarda Bordowskiego z 32. i Richarda Krala z 37. miejscowi prowadzili już 5:0. Strata tylu goli w jednej tercji wyraźnie podcięła skrzydła hokeistom z Nowego Targu, którzy pozbierali się dopiero po przerwie.

Ostatnie dwadzieścia minut wtorkowego pojedynku lepiej rozpoczęli podopieczni Jacka Szopińskiego, którzy w 44. minucie znaleźli wreszcie sposób na pokonanie świetnie spisującego się między słupkami jastrzębskiej bramki Kamila Kosowskiego. Gumę do siatki z bliskiej odległości skierował Damian Kapica. Młodziutki napastnik z Nowego Targu nie miał najmniejszych problemów z posłaniem krążka nad "Kosą". Wynik meczu nie uległ już zmianie, co nie oznaczało jednak, że ostatniej tercji zabrakło emocji. Gorąco na tafli Jastoru zrobił się jeszcze dwukrotnie, kiedy doszło do spięć pomiędzy zawodnikami obu ekip. Najpierw Piotr Kmiecik próbował coś „wyjaśnić” Arkadiuszowi Kąkolowi powalając rywala na lód. Z kolei kilka minut później nie wytrzymał Richard Bordowski, który był gotów do walki z Władysławem Bryniczką. Zapały wszystkich zawodników zostały jednak ostudzone przez sędziów. Po końcowej syrenie z pierwszego pucharowego zwycięstwa mogli cieszyć się jastrzębianie.

JKH GKS Jastrzębie - MMKS Nowy Targ 5:1 (2:0, 3:0, 0:1)

1:0 - Mateusz Bryk (Patrik Rimmel, Mateusz Danieluk) 2' 5/4

2:0 - Petr Lipina (Richard Kral) 3'

3:0 - Tomasz Kulas (Richard Bordowski, Adrian Labryga) 28'

4:0 - Richard Bordowski (Tomasz Kulas) 32'

5:0 - Richard Kral 37' 5/3

5:1 - Damian Kapica (Marcin Kolusz) 44'

Składy:

JKH GKS Jastrzębie: Kosowski (Kachniarz - nie grał) - Rimmel, Bryk, Lipina, Kral, Danieluk - Galant, Dąbkowski, Urbanowicz, Słodczyk, Furo - Pastryk, Labryga, Bordowski, Kąkol, Kulas - Górny, Kiełbasa, Ciupa, Bernacki.

MMKS Podhale Nowy Targ: Rajski (Furca - nie grał) - K. Kapica, Łabuz, Kmiecik, K. Bryniczka, Różański - W. Bryniczka, Dutka, D. Kapica, Kolusz, Neupauer - Gaj, Sulka, Szumal, Michalski, Puławski - Cecuła, Kos, Tylka.

Kary: JKH - 14 minut, MMKS - 20 minut.

Sędziowali: Sebastian Molenda (sędzia główny) oraz Artur Chyliński, Jacek Bernacki (liniowi).

Widzów: 350.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)