W minionej kolejce JKH GKS Jastrzębie przełamał wreszcie wyjazdową niemoc, wygrywając w Janowie 4:2. Jednak Naprzód, mimo ogromnych problemów organizacyjnych i kadrowych tanio skóry nie sprzedał. - Nie było to łatwe spotkanie. Graliśmy na wyjeździe, a Naprzód miał wsparcie w postaci najwierniejszych kibiców. Staraliśmy się grać dobrze, ale nie do końca nam to wychodziło. W pierwszych zmianach dostaliśmy bramkę i zrobiło się nieciekawie. Dzięki doświadczeniu udało się wyjść z tego obronną ręką - cieszy się napastnik JKH, Mateusz Danieluk.
Na wyjazdową wygraną jastrzębianie czekali aż dwanaście kolejek. Wcześniejsze mecze JKH w Oświęcimiu, Nowym Targu, Sanoku (przegrana w rzutach karnych), Krakowie (porażka po dogrywce) i Sosnowcu kończyły się porażką jednym golem. Przełamanie nastąpiło i teraz może być już tylko lepiej. - Miejmy nadzieję, że tak będzie. W końcu jest to wygrana na wyjeździe. Bardzo nas to cieszy. Co prawda mecz nie był aż tak zadowalający. Ważne jednak, że te trzy punkty udało się zdobyć - dodaje wychowanek Jastrzębia.
Przed jastrzębianami bardzo ważny pojedynek. W najbliższy piątek JKH podejmuje Ciarko KH Sanok. Będzie to zatem mecz sąsiadów z ligowej tabeli. Oba zespoły mają po 22 punkty, ale to Sanok dzięki wygranej z JKH zajmuje czwartą lokatę. Wygrana w meczu 13. kolejki pozwoli więc któremuś z zespołu odskoczyć na trzy, bądź w przypadku dogrywki czy karnych jeden punkt. - Sanok ma bardzo mocną drużynę i wiadomo, że nie będzie łatwo w piątek z nią wygrać. Będziemy chcieli się zrehabilitować za tamtą porażkę i pokazać, że Jastor tętni życiem i wygramy to spotkanie. Chcemy również, by Jastor w dalszym ciągu był w lidze nie do zdobycia - zapowiada Danieluk.
Ciarko KH Sanok, podobnie jak JKH można nazywać w tym sezonie drużyną własnego lodowiska. W rozegranych do tej pory meczach sanoczanie tylko dwukrotnie zwyciężyli na terenie rywala, wygrywając w Sosnowcu i Janowie. Podopieczni Milana Jancuski wygrali wszystkie sześć spotkań, które rozgrywali przed własną publicznością (cztery z nich kończyły się w regulaminowym czasie gry). Odrobinę lepszy bilans domowych spotkań mają jastrzębianie, którzy w pięciu meczach wygrali za trzy punkty, a tylko raz potrzebowali dogrywki, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Patrząc więc na to jak jastrzębianie grają u siebie oraz na to jak sanoczanie radzą sobie na wyjazdach lekką przewagę wydają się mieć jastrzębianie. Cieszy również powrót do dobrej formy Richarda Krala, który po kilku "średnich" występach z początku sezonu prezentuje bardzo wysoki poziom. Kral najwyraźniej "wskoczył" na właściwe obroty. Doświadczony Czech wie przede wszystkim, gdzie i do kogo zagrać krążek. Robi to na tyle skutecznie, że asystował przy siedemnastu zdobytych przez JKH goli. Sam dołożył pięć trafień i wysunął się na pierwsze miejsce w punktacji kanadyjskiej PLH. W tej klasyfikacji wyprzedza swojego kolegę z formacji, Petra Lipine, który strzelił 8 goli i odnotował 11 asyst.
W drużynie z Sanoka również nie brakuje doświadczonych zawodników. Przed sezonem dokonano wielu transferów. Na pewno oczekiwania w Sanoku są w tym sezonie bardzo wysokie. Zespół, który został wzmocniony kilkoma zawodnikami mistrzowskiego składu Podhala ma walczyć o medale. Podobnie, choć z nieco mniejszym rozmachem budowano zespół w Jastrzębiu, gdzie wszystko rozpoczęło się od zabezpieczeniu odpowiedniego budżetu. Na początek JKH GKS mierzy w pierwszą czwórkę. By ten plan zrealizować trzeba zająć jak najlepsza lokatę w rundzie zasadniczej. Marsz w górę tabeli jastrzębianie mogą zacząć właśnie od piątkowego spotkania z Ciarko. Czy uda się gospodarzom obronić twierdze Jastor? Przekonamy się już w piątkowy wieczór.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko KH Sanok 22.10.2010, godz. 18:00
Bilety:
Bilet normalny - 12 zł
Bilet ulgowy - 6 zł*
* Osoby upoważnione do zakupu ulgowych biletów - kobiety oraz Dzieci i młodzież ucząca się do 24 roku życia włącznie (rocznik 1986 i młodsi) za okazaniem ważnej legitymacji szkolnej lub studenckiej.
Dzieci do lat 9 (pod opieką dorosłych) - wstęp wolny!
na Instagramie 
na Facebooku 
