Piątkowe spotkanie pomiędzy Atlantem Mytishi, a Salavatem Ufa od początku nie układało się po myśli faworyzowanych gości. Przyjezdni dostawali mnóstwo dwuminutowych kar, co przełożyło się na wynik potyczki. Atlant wykorzystał liczne okresy gry w przewadze i wygrał mecz 2:0. Trener Ufy, Wiaczesław Bykow nie ukrywał zdenerwowania i już na
pomeczowej konferencji zadeklarował, że jego klub nie zostawi tej sprawy bez należytego wyjaśnienia.
Zgodnie z zapowiedziami, władze Salavatu zdecydowały się wysłać oficjalne pismo z prośbą o bardzo wnikliwe przyjrzenie się pracy sędziów we wspomnianym spotkaniu. Działacze klubu w bardzo ostrych słowach wypowiedzieli się o poziomie sędziowania podczas meczu z Atlantem. Zarzucili nawet arbitrom "ewidentne działanie na szkodę drużyny Salavat Ufa". Zarząd KHL jednak bardzo szybko ustosunkował się do owego pisma. Na oficjalnej stronie ligi skrytykowali szefostwo Ufy, uznając ich podejrzenia i insynuacje za wyraźnie
prowokacyjne, a wręcz obraźliwe. Zdaniem władz ligi niedopuszczalne jest, aby tak znany trener i ikona rosyjskiego hokeja w ten sposób wypowiadał się w mediach. Ponadto uznano, że praca sędziów była jak najbardziej prawidłowa i nie ma wątpliwości co do czystości ich decyzji.