Dla obu drużyn będzie to ostatni mecz w PLH w bieżącym roku. Rok 2010 nowotarżanie (wtedy jeszcze jako Wojas Podhale Nowy Targ) rozpoczęli od wygranej. Zaraz po Nowym Roku (3 stycznia 2010) Podhalanie podejmowali u siebie Cracovię Kraków i po wygranej 8:4 przerwali jej passę dziesięciu meczów bez porażki. W niedzielę MMKS stanie przed szansą, aby zakończyć ten trudny dla nowotarskiego hokeja rok wygraną nad rywalami z Podkarpacia.
Sanoczanie w tym sezonie zbudowali mocną ekipę, ale nie zawsze tam gdzie jest najwięcej pieniędzy, a klub ma stabilny budżet, drużyna wygrywa mecz za meczem gromiąc rywali. Nowotarżanie mimo problemów finansowych nie są w lidze chłopcami do bicia i dwukrotnie u siebie pokazali, że z Sanokiem potrafią walczyć jak równy z równym. Efektem tego były dwa domowe zwycięstwa w stolicy Podhala. Co prawda w Sanoku już ta sztuka się nie udała i MMKS przegrał tam dwa spotkania (jedno ligowe i jedno pucharowe), ale jak do tej pory ekipa Milana Jancuski nie może się przełamać na lodowisku, na którym w marcu świętowano 19. tytuł Mistrza Polski.
Sanoccy hokeiści ostatnio zanotowali wpadkę, przegrywając zaległy mecz w PLH z dużo niżej notowanym Zagłębiem Sosnowiec, ale w piątek już bez problemów pokonali outsidera ligi Naprzód Janów 6:2. Sosnowiczanie ogrywając Sanok dali sygnał, że mają już za sobą kryzys formy, jaki ich dopadł w II rundzie, a także problemy finansowe, które zmusiły hokeistów z Zagłębia do oddania walkowerami dwóch meczów. Potwierdzili to dobitnie w piątkowy wieczór, kiedy to ograli u siebie MMKS 4:1. Nowotarżanie sprawili tym samym swoim kibicom zawód. Być może okazją do rehabilitacji za tę porażkę będzie właśnie niedzielna potyczka z Sanokiem, który ostatnio ma też wahania formy.
W zespole z Sanoka gra paru wychowanków nowotarskiego hokeja, którzy przed sezonem przeszli właśnie do tego klubu z Podhala. Krzysztof Zapała, Dariusz Gruszka, Krystian Dziubiński czy Tomasz Malasiński to gracze o nietuzinkowych umiejętnościach, którzy podopiecznym Jacka Szopińskiego już nie raz dali się we znaki w tym sezonie. - Na pewno to będzie dobre widowisko, w którym zobaczymy dużo walki o każdy krążek. Zwłaszcza, że później jest dość długa przerwa w lidze, więc mam nadzieję, że zagramy ponad swoje możliwości - zapowiada Krystian Dziubiński z sanockiego zespołu.
Nowotarscy gracze również nie zamierzają oddać łatwo punktów - Mecz z drużyną z Sanoka ma zawsze podteksty. W Nowym Targu ze wszystkich meczy wyszliśmy zwycięsko i chcemy podtrzymać tę dobrą passę. Na pewno będziemy chcieli zagrać na 100% swoich możliwości i wyjść zwycięsko z ostatniej potyczki w tym roku. Ostatni mecz w tym roku przed naszą publicznością będzie dobrą motywacją do walki przez cały mecz i zgarnięcia kompletu oczek - uważa Bartłomiej Neupauer z MMKS.
W drużynie MMKS na pewno zabraknie Damiana Kapicy, który w niedzielnym meczu doznał kontuzji barku. Zawodnik jest już po operacji, ale na jego powrót na lód można liczyć dopiero za około 2 lub 3 miesiące. Kto wie czy nowotarscy kibice nie będą w niedzielę po raz ostatni oglądać w barwach Podhala czeskiego duetu Bakrlik - Baranyk. Wówczas bowiem mija termin, do którego ci hokeiści zadeklarowali, że grają w Podhalu za darmo. W związku z tym, nowotarscy działacze wyszli z ciekawą inicjatywą. Wszyscy, którzy chcieliby pomóc finansowo w utrzymaniu obu zawodników w Nowym Targu mogą się kontaktować z rzecznikiem klubu MMKS Romanem Przygodzkim (tel. +48 502 270 670, mail: rzecznik@mmks-podhale.pl ).
MMKS Podhale Nowy Targ - Ciarko KH Sanok / ndz 05.12.2010 godz. 17:00
Sędziowie: Sebastian Molenda - Grzegorz Cudek, Sebastian Adamuszek .
Obserwator: Grzegorz Porzycki.