Tadeusz Obłój (trener Stoczniowca): Gratuluję trenerowi Rohackowi. Mecz był bardzo dobry, nie dopisało nam szczęście. Zabrakło też doświadczenia i musimy się uczyć od takich drużyn jak Cracovia. Chciałem wygrać, ale to nie wstyd przegrać z taką drużyną. Dwie bramki straciliśmy przez prawie identyczne błędy obrońców, nie powinno się patrzeć na krążek, a grać ostro i grać z respektem, ale odważniej. Jestem mimo wszystko zadowolony z gry młodych chłopców z mojej drużyny. Czeka nas mecz w Tychach i spróbujemy zdobyć tam trzy punkty. Grając w czwórkę graliśmy zdyscyplinowanie i dlatego dobrze nam szła gra w osłabieniu. Taki jest hokej, a w czwórkę czasami łatwiej strzelić bramkę, bo rywale czują że muszą zdobyć bramkę.
Rudolf Rohacek (trener Comarch Cracovii): Uważam, że był to bardzo dobry mecz z obu stron. Był on twardy, było dużo sytuacji i ciągle się coś działo. Mieliśmy większą determinację i graliśmy pressingiem, ale Stoczniowiec oceniam bardzo pozytywnie. Jak Stoczniowiec będzie grał tak dobrze jak w tym meczu, to może wygrać z każdym. Nam brakowało wykończenia i jest to ogólny problem. Uważam, że jeśli naprzeciwko stoi najlepszy polski bramkarz, to trudno strzelać bramki. Jest co poprawiać, trzeba jednak więcej atakować pole bramkowe. Dziękuję też trenerowi Obłojowi za udostępnienie lodu przed meczem. Mówiąc szczerze, nie chciałbym trafić na Stoczniowiec w play-offach. Już niedługo ruszają play-offy, a nas trapią kontuzje. Wrócił Łopuski, trenować zaczyna Biela. Liczę też na występ Pasiuta w play-offach. Dulęba i Simka mają kłopoty zdrowotne. Są to poważne kłopoty, ale musimy grać i nie ma sensu narzekać. Wierzę że jak najwięcej moich zawodników dojdzie do dyspozycji.