Mocne otwarcie Węgier - podsumowanie I dnia Mistrzostw Świata I Dywizji gr. A

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na inaugurację MŚ w Budapeszcie nie zabrakło emocji. Pierwsze spotkanie Hiszpanii z Włochami bardzo wyrównanym widowiskiem, a losy zwycięstwa ważyły się do ostatnich minut spotkania. W drugim meczu gospodarze urządzili sobie prawdziwy festiwal strzelecki z Holendrami.

W tym artykule dowiesz się o:

Hiszpania - Włochy 0:2 (0:0, 0:1, 0:1)

Hiszpanie nie zlękli się faworyzowanych Włochów i postawili wysoko poprzeczkę wyżej notowanym przeciwnikom. Mecz stał na przyzwoitym, wyrównanym poziomie i trzymał w napięciu. Włosi, którzy byli zdecydowanym faworytem konfrontacji zespołów z południowej europy, męczyli się z Hiszpanami do samego końca spotkania. Bramki do zwycięzców zdobyli Patrick Iannone i Armin Helfer. - Mecz był dużo trudniejszy, niż przypuszczaliśmy. Niektórzy myśleli, że zwycięstwo przyjdzie automatycznie, ale Hiszpanie pokazali klasę - komentował spotkanie strzelec drugiej bramki.

W tym meczu dla Włochów liczy się tylko i wyłącznie zwycięstwo, styl i sposób w jaki to zrobili jest nie ważny. Włosi pokonali Hiszpanię i potwierdzili dominację w Europie Południowej.

Bramki:

0:1 - Iannone (Marchi) 29'

0:2 - Helfer (Hofer) 50'

Składy:

Hiszpania: Munoz, Pedraz, Gonzalez, Hilario, Parra, Paz, Biec, Quevedo, Vea, Gavilianes, Robot-tona, Vazquez, Hernandez, Alcaine, Alonso.

Włochy: Hofer, Scandella, Egger, Insam, Helfer, Plastino, Ansoldi, de Marchi, Souza, Fontanive, Larkin, Iannone, Johson, Watson, Pitis, Iori, Gruber, Felicetti, Lutz, Toni.

Holandia - Węgry 3:7 (0:4, 2:1, 1:2)

Bardzo dobrze zagrali na inaugurację gospodarze. Węgrzy ufundowali sobie prawdziwy strzelecki festiwal, w efekcie czego trybuny były bardzo zadowolone z oglądanego widowiska. Ten mecz udowodnił, że gospodarze powalczą o awans do Elity. Węgrzy od pierwszej minuty kontrolowali mecz, a losy zwycięstwa rozstrzygnęły się już w pierwszej tercji. Holendrzy na początku spotkania nie mieli żadnych szans z bardzo dobrze dysponowanymi gospodarzami. - Zaczęliśmy bardzo dobrze, oby tak dalej - powiedział po meczu Pat Cortina, szkoleniowiec reprezentacji Węgier.

Bramki:

0:1 - Sikorcin (Palkovics) 13'

0:2 - Horvath (Vas) 15'

0:3 - Kovacs (Orban) 17'

0:4 - Sofron (Tokaji) 19'

0:5 - Sofron (Horvath) 28'

1:5 - Hagmejier 31'

2:5 - van Schagen (Schaafsma) 32'

2:6 - Vas (Sofron) 43'

2:7 - Vas (Galanisz) 55'

3:7 - van den Heuvel (Teunissen) 58'

Składy:

Holandia: Brandsau, van den Heuvel, Teunissen, Willemse, Hagemeijer, Dalhuisen, van Schagen, Tummers, Schaafsman, Demelinne, De Joung, van Sloun, van Orschot, Kars, Hendriks, Wurm, Bastings, Houkes, Dijkstar.

Węgry: Horvath, Tokaji, Vas, Ladanyi, Sofron, Hegyi, Pozsgai, Koger, Vas, Bartalis, Kovacs, Orban, Sikorcin, Palkovics, Sille, Szelig, Benk, Galanisz, Holeczy, Magosi.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)