Radosław Kozłowski: Zakończyły się przygotowania do sezonu. Jak pan oceni ten czas?
Karel Suchanek, trener Aksam Unii Oświęcim: - To był okres ciężkiego wysiłku, ale muszę przyznać, że mieliśmy świetne warunki do pracy. Trenowaliśmy na Orliku, korzystaliśmy z dobrze wyposażonej siłowni, a pogoda była wręcz wymarzona. Jestem przekonany, że nasze zaangażowanie przełoży się na dobre wyniki.
Przed graczami trzy tygodnie przerwy. Dał pan swoim zawodnikom jakieś plany treningowe i wskazówki dotyczące diety?
- Nie, ale liczę, że zawodnicy zdecydują się na aktywną formę spędzania wolnego czasu. Zadbają o dietę, troszkę pobiegają i poćwiczą na siłowni.
A jeśli ktoś zbytnio przybierze na wadze? Co wtedy?
- To profesjonaliści i jestem przekonany, że takich sytuacji po prostu nie będzie. Jeśli mnie zawiodą, to się z nimi policzę (śmiech).
Zmieniając temat, obserwuje pan sytuację na polskim rynku transferowym?
- Oczywiście.
Zatem, kto pana zdaniem dokonał najlepszych wzmocnień?
- Nie chciałbym teraz oceniać poczynań innych drużyn. Na pewno wzmocniło się Jastrzębie, ciekawe transfery zrobił GKS Tychy. Nie można też zapominać o Sanoku, który ściągnął reprezentantów Polski i zawodników z czeskiej Extraligi.
A jak na ich tle wygląda pana zespół?
- Dokonaliśmy trzech dobrych wzmocnień (Jarosław Kłys, Patryk Noworyta i Radek Prochazka - przyp. red.), a poza tym posiadamy bardzo szeroką kadrę. Ciekawych i utalentowanych zawodników nam nie brakuje.
Zatem w najbliższym czasie nie przewidujecie wzmocnień?
- Na chwilę obecną nie. Wspólnie z zarządem budujemy drużynę, która będzie się opierała na naszych wychowankach. Na zawodnikach, którzy od małego mają Unię w sercu. Jeśli zdarzą się jakieś nieprzewidziane sytuacje, to dopiero wtedy sięgniemy po wzmocnienia.
Te "nieprzewidziane sytuacje", to kontuzje kluczowych graczy i nadanie obywatelstwa Mirkowi Zatce?
- Między innymi. Oczywiście po kilku sparingach możemy dojść do wniosku, że potrzebujemy wzmocnień na określonej pozycji. A wszyscy wiedzą, że chcemy walczyć o medale.
A jeśli chodzi o obywatelstwo dla Mirka, to wiele wskazuje na to, że otrzyma je dopiero pod koniec roku.
Szansę dostaną wszyscy, a w zespole zagrają najlepsi?
- Dokładnie tak, tego będziemy się trzymać.