Kruchy pokój między NHL i KHL

W sezonie 2008/2009 zostaną zainaugurowane rozgrywki Kontynentalnej Ligi Hokejowej (KHL), która ma konkurować z NHL. Występować będą w niej zespoły z Rosji, Kazachstanu, Łotwy i Białorusi. Teraz włodarze klubów z Euroazji myślą o wzmocnieniu swoich drużyn.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

Już na początku lipca czeski napastnik Jaromír Jágr zdecydował się przenieść z New York Rangers do klubu z Rosji. Podpisał on kontrakt z Awangardem Omsk.

Teraz SKA St. Petersburg postanowił sięgnąć po Siergieja Brylina, który trzynaście sezonów spędził w New Jersey Devils. Z klubem tym hokeista trzykrotnie zdobył Puchar Stanley'a (w 1995, 2000 i 2003 roku). W NHL zagrał w sumie w 765 meczów, w których zdobył 129 bramek i zaliczył 179 asyst.

W przeszłości Brylin bronił także barw takich rosyjskich drużyn jak CSKA Moskwa oraz Woskresensk Chimik. Teraz powraca on do ojczyzny.

Szefowie SKA St. Petersburg chcą także zatrudnić innego zawodnika z NHL. Chodzi o Brendana Shanahana, któremu ostatnio wygasła umowa z New York Rangers. Kanadyjczykiem jest bardzo zainteresowany trener zespołu znad Newy, Barry Smith. Amerykański szkoleniowiec współpracował niegdyś z hokeistą w Detroit Red Wings.

Media doniosły również o transferze Aleksandra Radułowa. Rosyjski napastnik przez ostatnie dwa lata grał w Nashville Predators. W szeregach klubu ze stanu Tennessee zagrał 145 spotkań. Strzelił w nich 44 goli i zaliczył 55 asyst. Jednak zawodnik zdecydował się powrócić do ojczyzny, choć jego kontrakt z Nashville Predators miał mu wygasnąć za rok. Radułow w piątek podpisał trzyletnią umowę z Saławatem Jułajew Ufa, która jest w sumie warta dla niego 12 milionów dolarów wolne od podatków (w USA zarabiał niecały milion za sezon).

Jednak sprawa Radułowa może się stać "kością niezgody" między Amerykanami i Rosjanami. W czwartek w Zurych doszło do spotkania przedstawicieli NHL, KHL oraz Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF). Zawarto na nim częściowe porozumienie w sprawie zasad transferów graczy. Ustalono, iż hokeiści, którzy mają ważne umowy, nie będą się mogli przenieść do konkurencyjnej ligi, gdy dostaną z niej lepszą ofertę. Zgodzili się z tym także wysłannicy Kontynentalnej Ligi Hokejowej. Do ramowego porozumienia przystąpili również przedstawiciele Słowacji, Czech, Szwajcarii, Finlandii, Niemiec oraz Białorusi.

- Wszyscy uczestnicy w czasie rokowań doszli do porozumienia, iż jedna organizacja będzie respektować kontrakty zawodników z innych lig - powiedział zastępca komisarza NHL, Bill Daly.

- Wszyscy się ze sobą zgodzili. Teraz wojnę bardzo łatwo zakończyliśmy. Nie ma ona zwycięzcy. Jednak długo przegrywał w nim hokej - stwierdził prezes IIHF, René Fasel.

Powstała również grupa robocza, która ma położyć dalsze podwaliny pod porozumienie. Kolejne spotkanie zaplanowano na wrzesień. Jednak negocjacje mogą się skomplikować z powodu problemu ze sprawą Radułowa. Przedstawiciele NHL zwrócili się już z prośbą o interwencję do Fasela. Ten poinformował KHL, iż nastąpiło złamanie ustaleń z Zurychu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×