Zagłębie Sosnowiec rozegrało swój pierwszy sparing, ale w nadchodzącym sezonie nie ma jeszcze zagwarantowanego miejsca w PLH. Jednak prezes jest spokojny o losy klubu, gdyż do uzyskania licencji pozostały jeszcze dwa kroki.
- Jeszcze zostały dwie ugody do podpisania - przyznał. Łącznie trzeba było porozumieć się z ponad 20 zawodnikami i trenerem, dług klubu to ponad 700 tyś zł.- Te sprawy były najważniejsze, resztę formalności możemy dosłać i uzupełnić. W uzyskiwaniu porozumienia z byłymi zawodnikami nikt nas nie zastąpi, a przy innych tematach możemy liczyć na pomoc. W tej chwili mamy 90 procent wszystkich dokumentów, a czas na złożenie wniosku licencyjnego mamy do 16 sierpnia - wyjaśnił prezes Marcin Fall. Jednak jak poinformował PZHL czas ten upływa 12 sierpnia.
Szkoleniowcy Zagłębia szukają bramkostrzelnego napastnika. Obecnie z drużyną trenuje aż pięciu, mianowicie Jiri Zdenek, Pavel Zdrahal, Michał Krokosz, Anton Lezo i Martin Opatovsky. - Na razie stać nas na Zdenka i Zdrahala, gdyż mają u nas tylko hotel i obiad - śmiał się Fall. - Do rozmów dopiero siądziemy - dodał spokojnym tonem.
Po wygranym sparingu z JKH trenerzy byli zadowoleni nie tylko z wyniku, ale również odmiany finansowej, pensje są bowiem wypłacane regularnie. Jak więc widać wszystko w Zagłębiu jest na dobrej drodze nie tylko do otrzymania licencji, ale również do normalności, a wyniki sportowe są sprawą otwartą.