Już w 1. minucie dogodną okazję do zdobycia bramki miał Petr Lipina, ale jego strzał z backhandu nie zaskoczył bramkarza gości. W 6. minucie świetnym przechwytem w tercji Sanoka popisał się Arkadiusz Kąkol, lecz będąc przed bramkarzem, napastnikowi JKH GKS odskoczył krążek i nie zdołał nawet oddać strzału. Kolejne minuty nie przyniosły większego zagrożenia pod żadną z bramek. Dopiero na dwie minuty przed końcem spotkania skuteczną akcję przeprowadzili goście, którą płaskim strzałem w długi róg bramki Kosowskiego wykończył Tomasz Malasiński. W tej sytuacji niezbyt skuteczną interwencją popisał się Kosowski. Na odpowiedź jastrzębian nie trzeba było jednak długo czekać. Jeszcze przed końcową syreną Mateusz Danieluk, zdecydował się na mocne podanie do Richarda Krala, który zmienił tor lotu krążka, co kompletnie zmyliło Odrobnego, i pierwsza tercja zakończyła się remisem.
Drugą tercję bardzo dobrze rozpoczęli podopieczni Jiriego Reznara. W 46. sekundzie, kapitan miejscowych, Maciej Urbanowicz dobił do pustej bramki swój strzał. Tym razem to sanoczanie szybko odpowiedzieli i w 24. minucie był ponownie remis. Odbity przez Kosowskiego krążek skutecznie dobił nadjeżdżający Marcin Biały. Osiem minut później, gdy na ławce kar przebywał Tomasz Pastryk, koronkową akcją popisali się przyjezdni i Marcinowi Koluszowi nie pozostało nic innego, jak z najbliższej odległości umieścić krążek w jastrzębskiej bramce. Do końca drugiej odsłony nie padło więcej bramek, mimo kilku okazji, głównie po stronie Sanoka.
W ostatniej tercji zdecydowanie zaatakowali jastrzębscy zawodnicy. Kilka minut po rozpoczęciu, na przestrzeni kilkudziesięciu sekund, gospodarze mieli trzy dobre okazje do pokonania Odrobnego. Najpierw sanocki bramkarz okazał się lepszy od Urbanowicza i dobijającego Słodczyka, następnie sędzia podjął kontrowersyjną decyzję, nie uznając bramki zdobytej przez Richarda Krala. Zdaniem arbitra, Kral uderzył krążek zbyt wysoko uniesionym kijem. Chwilę później sytuacji sam na sam z Odrobnym nie wykorzystał Filip Drzewiecki. Po tych atakach goście zaczęli grać uważniej w defensywie, ale tylko do 54. minuty. Wtedy to na ławce kar siedzieli Strzyżowski i Dronia. Na strzał zdecydował się Martin Ivicić, krążek odbity od bandy trafił do Krala, który strzałem z ostrego kąta umieścił go w bramce. Decydującą dla losów spotkania bramkę zdobył na 34. sekundy przed końcem spotkania niezawodny Maciej Urbanowicz, przecinając strzał Adriana Labrygi, co po raz kolejny w tym spotkaniu zmyliło Odrobnego, nie dając mu szans na skuteczną interwencję. Dzięki temu zwycięstwu oba zespoły zamieniły się miejscami w tabeli. JKH GKS Jastrzębie awansował na drugą pozycję natomiast Sanok spadł na trzecią lokatę.
- Taka porażka bardzo boli. Szkoda, że nie udało się wywieźć jakichś punktów z Jastrzębia bo przynajmniej przez dwie tercje nie byliśmy drużyną gorszą. Myślę, że momentem przełomowym były nasze kary, które nie powinny się zdarzyć na takim poziomie spotkania. Wszystko popsuło się w drugiej tercji, kiedy złapaliśmy dwie kontuzje Vitka i Milana, i musiałem przemeblować formacje i grać na trzy piątki, ale mimo to drużyna grała i nie mogę nic zarzucić, bo chłopcy walczyli z całych sił. Kolejny ciężki mecz gramy z Oświęcimiem i trzeba drużynę podnieść psychicznie - mówił na konferencji prasowej trener gości, Marek Ziętara.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Sanok 4:3 (1:1, 1:2, 2:0)
0:1 - Tomasz Malasiński (Krystian Dziubiński, Dariusz Gruszka) 18`
1:1 - Richard Kral (Mateusz Danieluk) 20` 5/4
2:1 - Maciej Urbanowicz (Richard Bordowski) 21`
2:2 - Marcin Biały (Mateusz Wilusz) 24`
2:3 - Marcin Kolusz (Pavel Mojzis) 32` 5/4
3:3 - Richard Kral (Martin Ivicić) 54` 5/3
4:3 - Maciej Urbanowicz (Adrian Labryga) 60` 4/4
Składy:
JKH GKS Jastrzębie: Kosowski (Elżbieciak - nie zagrał) - Ivicić, Górny, Lipina, Kral, Danieluk - Dąbkowski, Bryk, Urbanowicz, Słodczyk, Bordowski - Labryga, Pastryk, Kulas, Kąkol, Drzewiecki - Strużyk, Salamon, Marzec.
Ciarko PBS Sanok: Odrobny (Kachniarz - nie zagrał) - Mojzis, Dronia, Vozdecky, Kolusz, Vitek - Rąpała, Kotaska, Gruszka, Dziubiński, Malasiński - Gurican, Kubat, Krzak, Milan, Mermer - Maciejewski, Skrzypkowski, Strzyżowski, Wilusz, Biały.
Kary: JKH GKS - 8 minut, Ciarko - 14 minut.
Sędziowali: Grzegorz Dzięciołowski oraz Piotr Matlakiewicz, Patryk Kasprzyk.
Widzów: 1200.
