Dobrze rozpoczęli to spotkanie nasi reprezentanci i co ważne sprzyjało im szczęście. Już drugi celny strzał zakończył się sukcesem, a wynik meczu uderzeniem z niebieskiej linii otworzył Marian Csorich. W 7 minucie było już 2:0 po tym, jak dokładne podanie Krzysztofa Zapały na bramkę zamienił Mikołaj Łopuski. W tej części meczu nasi zawodnicy prezentowali się bardzo dobrze. - Graliśmy składnie, szybko podawaliśmy krążek - ocenił po spotkaniu trener naszej kadry. Kolejne trzy bramki padły na przestrzeni 60 sekund. Najpierw po profesorsku zachował się Marcin Kolusz który położył obrońcę, potem Adriana Catrinoiego i spokojnie wrzucił krążek do sieci. Po chwili Tomasz Malasiński otrzymał fenomenalne podanie od Dariusza Gruszki i zdobył 4 gola. Gości dobił rozgrywający swój 50 mecz w reprezentacji Grzegorz Pasiut pakując gumę do pustej sieci.
W drugiej części meczu nasi reprezentanci nieco spuścili z tonu. - Gra się nieco załamała. Wysokie prowadzenie było w głowach - powie potem Wiktor Pysz - Za długo przetrzymywaliśmy krążek, z tego brały się kary - ocenił trener biało-czerwonych. Warto jednak odnotować 70 trafienie w kadrze naszego obecnie najlepszego zawodnika PLH Leszka Laszkiewicza. Zawodnik Cracovii wjechał łukiem z lewej strony i uderzył po długim rogu. Rumuński bramkarz był bez szans. Ponownie Catrino wyjmował krążek z sieci po wyśmienitym strzale Mateusza Danieluka. Zawodnik JKH GKS Jastrzębie wjechał odważnie przed bramkę gości i oddał mierzone uderzenie pod poprzeczkę.
W trzeciej tercji swoje trafienie zaliczył Piotr Sarnik. Kapitan Cracovii wstrzelił krążek przed bramkę Rumunów, który otarł się jeszcze o któregoś z defensorów gości i wpadł do bramki. Dziewiątęgo gola zdobył Damian Słaboń z podania Leszka Laszkiewicza. Do końca spotkania nasi reprezentanci starali się umieścić krążek w rumuńskiej bramce po raz dziesiąty. Bliski tego był dwukrotnie Leszek Laszkiewicz oraz Danieluk po podaniu Kolusza. Goście ambitnie grali do końca, ale Przemysław Odrobny zdołał drugi raz z rzędu zachować czyste konto stojąc w polskiej bramce.
Nasi reprezentanci rozegrali dobre spotkanie zwłaszcza w pierwszej tercji. W grze naszych zawodników widać było jeszcze sporo przestojów i z pewnością będzie to dobry materiał do przemyśleń dla trenera biało-czerwonych. Po meczu trener Wiktor Pysz był zadowolony z wyniku, zwłaszcza po pierwszej tercji. Wie jednak, że w sobotę może nie być już tak łatwo. - Drugi mecz będzie trudniejszy. Holendrzy grają głęboką defensywą, twardo - przyznał polski szkoleniowiec. Początek meczu Polska - Holandia o godzinie 20.
Polska - Rumunia 9:0 (5:0, 2:0, 2:0)
1:0 - Marian Csorich (Krystian Dziubiński) ‘2
2:0 - Mikołaj Łopuski (Krzysztof Zapała, Marcin Kolusz) ‘7 5/4
3:0 - Marcin Kolusz (Krzysztof Zapała) ‘14
4:0 - Tomasz Malasiński (Dariusz Gruszka) ‘14
5:0 - Grzegorz Pasiut (Radosław Galant, Jakub Witecki) ‘14
6:0 - Leszek Laszkiewicz (Damian Słabon, Piotr Sarnik) ‘32
7:0 - Mateusz Danieluk (Dariusz Gruszka, Krystian Dziubiński) ’33
8:0 - Piotr Sarnik (Leszek Laszkiewicz, Grzegorz Pasiut) ’42 5/4
9:0 - Damian Słaboń(Leszek Laszkiewicz, Mateusz Danieluk) ‘50
Składy
Polska: Odrobny (Radziszewski) - Wajda, Dutka; Laszkiewicz (2), Słaboń, Sarnik - Dronia (2), Dąbkowski; Kolusz, Zapała, Łopuski - Kotlorz, Csorich; Gruszka, Dziubiński, Malasiński (2) - Pociecha, Danieluk; Witecki, Pasiut, Galant.
Rumunia: Catrinoi (Fulop) - I. Nagy, Papp, Goga, Kosa, Flinta, C. Nagy, Lusneac - Biro, Petres, Moldovan, Szok, Babilidesz, Mihaly (2), Antal, Virag (2), Molnar, Balint, Szocs, Becze, Imecs.
Kary: Polska - 6, Rumunia - 4.
Strzały: Polska - 42, Rumunia - 16.
Widzów: ok. 500.