Drużyna JKH GKS Jastrzębie aby myśleć o spełnieniu przedsezonowych oczekiwań, musi pokonać u siebie GKS Tychy. Nie będzie to na pewno łatwe zadanie, bo tyszanie również walczą o awans do fazy play-off i po ewentualnym zwycięstwie na "Jastorze" będą jedną nogą w półfinale. Gospodarze piątkowego spotkania zajmują obecnie piąte miejsce z dorobkiem 72 punktów, natomiast GKS Tychy plasuje się na trzecim miejscu, gromadząc 75 punktów.
Podopieczni Jiriego Reznara w poprzedniej kolejce po bardzo słabym meczu przegrali w Oświęcimiu z tamtejszą Unią 0:6. - Nie potrafię wytłumaczyć tej porażki. Wcześniej zagraliśmy dobry mecz z Podhalem, który wygraliśmy do zera, a w Oświęcimiu przegraliśmy, choć mobilizowaliśmy się na to spotkanie. Nie wiem co się stało z naszymi zawodnikami - stwierdził drugi trener JKH GKS, Jacek Chrabański.
Na pewno sporym wzmocnieniem jastrzębskiego zespołu będzie czołowy zawodnik drużyny - Richard Kral, który po kilkutygodniowej absencji, spowodowanej kontuzją kolana, powinien wystąpić przeciwko GKS-owi Tychy.
Zespół GKS-u Tychy w poprzedniej kolejce dał popis gry w ataku wygrywając z Podhalem Nowy Targ 9:4. Spotkanie z JKH GKS Jastrzębie będzie dla tyszan dziesiątym meczem pod wodzą Wojciecha Matczaka, który w połowie stycznia zastąpił na stanowisku pierwszego trenera Jacka Płachtę. W dotychczasowych dziewięciu meczach GKS odniósł siedem zwycięstw, ulegając tylko zespołom z Sanoka i Krakowa. W Jastrzębiu Matczak nie będzie mógł skorzystać z obrońcy Tomasa Jakesa, który w spotkaniu Podhalem odniósł kontuzję. Do składu ma za to powrócić doświadczony Roman Simicek, który na spotkanie z Podhalem otrzymał wolne.
W obecnym sezonie obie drużyny grały między sobą pięciokrotnie. Bilans jest korzystniejszy dla gospodarzy piątkowego meczu, którzy wygrali trzy spotkania (2:1 w Tychach po dogrywce oraz 4:3 i 3:2 w Jastrzębiu), natomiast dwa razy po komplet punktów sięgał zespół z Tychów (2:1 po dogrywce oraz 5:3 w Tychach).
Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18, a sędziować je będą Włodzimierz Marczuk jako główny oraz Rafał Gawron i Bartosz Kaczmarek jako sędziowie liniowi.