Sosnowiczanie sprawili swoim kibicom we wtorek bardzo niemiłą niespodziankę. Niespełna pół tysiąca zmarzniętych kibiców oglądało w Sosnowcu zawstydzającą przegrana z Nestą Karawelą Toruń. Co prawda w połowie spotkania było 1:1, ale sosnowiczanie cały mecz przegrali aż 3:6. Sytuacja drużyny Zagłębia jest mimo to stabilna. Nad przedostatnią Nestą mają 13 oczek przewagi i mogą myśleć już o przygotowaniach do play-off. W piątek podopieczni Mariusza Kiecy rozegrają spotkanie z liderem z Sanoka, z którym w tym sezonie PLH przegrali wszystkie pojedynki.
Sanoczanie po długim okresie, w którym prezentowali wysoką, równą formę, złapali zadyszkę. Najpierw na własnym lodzie wygrali z JKG GKS dopiero po karnych. Potem co prawda wygrali z Unią w Oświęcimiu, ale kolejne dwa mecze wysoko przegrali. Usprawiedliwieniem dla lidera jest plaga kontuzji, która dotknęła zespół z Podkarpacia. - Mamy taki moment, że w zespole jest sporo kontuzji. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporamy - mówi trener Ciarko Marek Ziętara. - Bardzo liczę, że w spotkaniu z Zagłębiem drużyna wystąpi już w pełnym składzie. Play-off tuż tuż. Szczęście, że mamy klarowną sytuację w tabeli - dodaje szkoleniowiec lidera.
Spotkanie rozpocznie się na sanockiej Arenie w piątek, 10 lutego, o godzinie 18.