- Obie drużyny grały bardzo agresywnie w osłabieniu i broniły aktywnie - powiedział trener, Henryk Zabrocki. - Zawodnicy podczas gry w przewadze często zapominają, że trzeba bronić aby nie stracić bramki i dwa razy udało nam się wyjść z kontrą. Zawodnicy GKS-u zapomnieli właśnie, że trzeba bronić. Kilkakrotnie moi zawodnicy też dali dopuścić rywali do kontry, jednak mieliśmy więcej szczęścia - dodał.
Trener Enegi Stoczniowca Gdańsk nie był jednak zadowolony z gier w przewadze i pochwalił bramkarzy obu drużyn. - Zupełnie nie wychodziła nam gra w przewadze, jednak Jastrzębie grało bardzo aktywnie. W meczu było dużo wykluczeń i kar. Zawodnicy muszą zrozumieć, żeby nie używać kija do bicia, klepania przeciwnika, bo tego robić nie wolno. Za to są kary. Do głównych aktorów spotkania należeli Kosowski i Odrobny, którzy pokazali, że są dobrymi bramkarzami i że można na nich liczyć - powiedział na konferencji prasowej.