Najgorsza sytuacja panuje w klubach, które są sponsorowane przez huty żelaza i szkła. Hokeiści Siewierstalu Czerepowiec nie zobaczyli do tej pory należnych im pieniędzy za sierpień. Szefowie klubu nie wypłacili zawodnikom pensji także za wrzesień.
Kłopoty ma również zespół z Magnitogorska. Kombinat hutniczy, Metallurg, nie jest bowiem już tak skory do wydawania pieniędzy. Tym bardziej, iż szefowie przedsiębiorstwa musieli zwolnić z pracy trzy tysiące osób. Jeszcze niedawno mówiło się, iż do magnitogorskiej drużyny może trafić Jewgienij Małkin. Na ten cel przygotowano podobno 11 milionów dolarów. Jednak działacze w obawie przed niepokojami w mieście nie zdecydują się raczej na zrealizowanie transferu.
Zaległości finansowe wobec hokeistów miał także Awangard Omsk. Spóźnił się on z wypłatą wrześniowych pensji. Warto przy okazji wspomnieć, iż klub ten na pobory przeznacza miesięcznie 2 miliony dolarów amerykańskich. W znalezienie odpowiednich funduszy zaangażował się nawet gubernator regionu, Leonid Poleżajew. Włodarzom zespołu pomógł ponadto Jaromír Jágr, który zaapelował do kolegów, aby ci nie przywiązywali takiej wagi do pieniędzy i po prostu zaangażowali się w grę.
Kłopoty finansowe nie ominęły też Metallurga Nowokuźnieck. Sponsor drużyny z branży hutniczo-wydobywczej, Grupa Evraz, przekazała we wrześniu na konto klubu 300 tysięcy dolarów. Tymczasem na wypłaty trzeba milion. Z tego powodu hokeiści nie otrzymali pensji. Zaległości wobec zawodników mają również włodarze MWD Bałaszycha oraz Spartaka Moskwa.
Stabilna sytuacja wydaje się być natomiast w Barysie Astana. Prezydent Kazachstanu, Nursułtan Nazarbajew, postarał się, aby drużynę sponsorowały krajowe koleje, które dotychczas wywiązują się ze swoich zobowiązań. Problemów nie odczuwają także hokeiści Amuru Chabarowsk. Zespół wspiera firma z branży hutniczej, którą dotknął światowy kryzys finansowy. Jednak przedsiębiorstwo, jak do tej pory, wypłaca pieniądze bez opóźnień.
W Kontynentalnej Lidze Hokejowej (KHL) występują 24 drużyny. Problemy z wypłaceniem wrześniowych pensji miało 14 z nich. Zaistniała sytuacja zagraża rozwojowi rozgrywek. W styczniu dojdzie prawdopodobnie do spotkania menedżerów wszystkich klubów. Zdecydują oni zapewne o limicie wynagrodzeń dla hokeistów, który miałby obowiązywać od przyszłego sezonu.
