Na lodowisku w Kraków Arenie nie brakowało emocji. Obie drużyny zdawały sobie sprawę ze stawki pojedynku. Między zawodnikami często dochodziło do przepychanek. Po drugiej tercji w bójce udział brali Adam Bagiński i David Turon. Obaj zostali napomniani przez sędziów łącznie 4 minutami kary.
[ad=rectangle]
Lepiej mecz rozpoczęli hokeiści GKS-u Tychy. Ślązacy przeważali w pierwszej tercji, a w 18. minucie wynik spotkania otworzył Josef Vitek. Na początku drugiej części gry prowadzenie tyszan podwyższył Yuri Kuzin, który nie miał problemów z pokonaniem Bryana Pittona. Sanoczanie rzucili się do odrabiania strat, lecz w drugiej tercji zdołali zdobyć tylko jedną bramkę, a jej autorem był Lukas Endal.
Tyszanie nie zamierzali skupić się na utrzymaniu przewagi i nadal atakowali. Na 31 sekund przed końcem drugiej odsłony grę w przewadze wykorzystał Josef Vitek, który strzelił swoją drugą w tym spotkaniu bramkę i GKS bliski był wywalczenia Pucharu Polski.
Do trzeciej części zawodnicy przystąpili zdecydowanie bardziej spokojni niż w poprzedniej tercji, która zakończyła się bójką. W szatni trenerzy uspokoili swoje zespoły. Hokeiści Ciarko PBS Bank Sanok starali się doprowadzić do wyrównania, ale tyszanie byli czujni w defensywie i skutecznie blokowali strzały rywali, a jeśli im się to nie udawały to na posterunku był bramkarz Stefan Zigerdy. W dodatku sanoczanie nie potrafili wykorzystać gry w przewadze.
Swoje szanse w końcówce mieli również hokeiści z Tychów, ale również oni nie potrafili znaleźć recepty na pokonanie bramkarza sanockiego zespołu. Wynik był jednak korzystny dla GKS-u i to Ślązacy mogli cieszyć się ze zdobycia upragnionego Pucharu Polski. Finałowe spotkanie na trybunach Kraków Areny oglądało ponad 12 tysięcy kibiców.
Ciarko PBS Bank Sanok - GKS Tychy 1:3 (0:1, 1:2, 0:0)
0:1 - Josef Vitek
0:2 - Yuri Kuzin
1:2 - Lukas Endal
1:3 - Josef Vitek