Laurent Meunier widzi pewne pozytywy w występie Trójkolorowych w Lozannie, choć Francja przegrała wszystkie trzy mecze (2:3 ze Słowacją, 5:6 z Niemcami, a następnie musiała uznać wyższość Helwetów, którym uległa w stosunku 2:5).
- Niemcy oraz Szwajcarzy grają w lepszych ligach. Są oni fizycznie mocniejsi i prezentują 'warsztat' na wyższym poziomie, ale zaczynamy dotrzymywać im kroku - stwierdził Meunier, który jest czołową postacią w reprezentacji swojej drużyny.
Jest on związany z klubem Servette Genewa. Jednak w Swiss National League A wystąpił on po raz ostatni w grudniu. Potem zmagał się z problemami zdrowotnymi. Meunier liczy teraz na powrót na lodowisko.
- Nie jest mi łatwo, kiedy nie gram, lecz robię wszystko co w mojej mocy. Ciężko pracuję i przygotowuję się do playoffs i mistrzostw świata - powiedział zawodnik. W fazie grupowej turnieju w Kanadzie, Francja zmierzy się ze Szwecją, Szwajcarią oraz Białorusią.
- Jest to dla nas wyjątkowa impreza również z tego powodu, że odbędzie się ona we francuskojęzycznym regionie. Sądzę, iż kibice polubią naszą reprezentację i być może będą nas dopingować mocniej niż inne zespoły - stwierdził Meunier, a następnie dodał: - Wszystko jest możliwe. Jest to tylko gra w hokeja. Myślę, że Białoruś i Szwajcaria nie są to drużyny, których nie da się pokonać.