Do piątkowego spotkania w Ohio, Montreal Canadiens przystępowali z serią ośmiu kolejnych zwycięstw. Gospodarze byli zaś zbudowani domową wygraną nad Dallas Stars, wyrwaną w samej końcówce meczu.
Końcowy rezultat przeszedł jednak najśmielsze oczekiwania fanów "Niebieskich Marynarek". Drużyna z Columbus wbiła przyjezdnym aż dziesięć goli, nie tracąc przy tym ani jednego. To oficjalny rekord klubu, który wcześniej trzykrotnie strzelał w meczu po 8 bramek.
Aż trzech zawodników zapisało na swoim koncie po dwa gole. Liderem w punktacji kanadyjskiej był jednak Alex Wennberg, który zaliczył aż cztery asysty. Szwed jest dzięki temu aktualnie najlepszym podającym w całej lidze.
Pewną wygraną w Honda Center odnieśli Anaheim Ducks. "Kaczory" do zwycięstwa nad "Kojotami" z Arizony poprowadził Rickard Rakell, zdobywca dwóch goli i asysty. Dla gości była to już 7 porażka w 11 meczu bieżącego sezonu.
Mecz życia na lodowisku w Detroit rozegrał 24-letni Brandon Tanev, który po dwóch bramkach w końcówce starcia z Red Wings zapewnił Winnipeg Jets sensacyjne zwycięstwo 5:3. To pierwsze gole w NHL dla ubiegłorocznego debiutanta.
Wyniki:
Columbus Blue Jackets - Montreal Canadiens 10:0 (3:0, 5:0, 2:0)
Detroit Red Wings - Winnipeg Jets 3:5 (1:1, 1:0, 1:4)
Anaheim Ducks - Arizona Coyotes 5:1 (3:0, 1:1, 1:0)
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Bartosz Bereszyński: Memy o mnie? Każdy zaszedł Ronaldo za skórę
Ohio to jest stan