Czwartkowe mecze były pierwszymi fazy eliminacyjnej play-off. W eliminacjach biorą udział cztery drużyny, które zajęły w sezonie zasadniczym miejsca od 7. do 10. Siódma drużyna gra z dziesiątą, natomiast ósma z dziewiątą. Walka toczy się do dwóch wygranych.
Kibice zebrani w Color Line Arena w Hamburgu obejrzeli bardzo ciekawe widowisko, pełne walki i emocji. Początek pierwszej tercji nie był jednak udany dla miejscowych. Już w 3. minucie zespół z Bawarii na prowadzenie wysunął Dustin Wood. Cztery minuty później Freezers udało się przetrwać prawie całą przewagę ERC, ale na sekundę przed wejściem szóstego zawodnika stracili bramkę. Yannic Seidenberg uderzył nie zbyt mocno, ale celnym strzałem między parkanami zaskoczył Philippa Sauve i było już 2:0 dla przyjezdnych. Takiego obrotu sprawy mało kto spodziewał się w Arenie. Kilka minut później Freezers ruszyli na odrabianie strat. W 11. minucie pierwszego i zarazem kontaktowego gola zdobył Chistoph Brandner. Trzy minuty później mieliśmy remis 2:2. Drugi gola dla Hamburga padł jednak w niecodzienny sposób. Atakujący kapitan - Alexander Barta, robiąc zamach kijem przewrócił się na lód. Zdążył jednak wstać i bardzo celnie przymierzyć w prawe okienko bramki strzeżonej przez Jimmego Waita. W 29. minucie meczu obejrzeliśmy najładniejszą bramkę spotkania. Rozpędzony Jason Holland dośrodkował z lewej strony, a Michael Waginger dokładając tylko w odpowiedzi sposób kij umieścił krążek w bramce, tuż przy prawym słupku. W 35. minucie znowu na tablicy wyników widniał remis. Tym razem na listę strzelców wpisał się Francois Fortier, który w pewny sposób wykorzystał rzut karny. Decydującym ciosem w spotkaniu był gol Matta Higginsa w 53. minucie. Uzyskanego przez Pantery po raz trzeci prowadzenia w meczu nie udało się już odebrać gospodarzom. W ostatniej minucie z lodu zjechał bramkarz Philippe Sauve, lecz i to nic nie zmieniło. Na nieszczęście hamburczyków w ostatnich sekundach krążek przejął Jakub Ficenec i strzałem do pustej bramki ustalił wynik meczu na 5:3 dla ERC.
Hamburg Freezers - ERC Ingolstadt 3:5 (2:2, 1:1, 0:2) Stan rywalizacji 0-1
0:1 Dustin Wood 3'
0:2 Yannic Seidenberg 7'
1:2 Chistoph Brandner 11'
2:2 Alexander Barta 14'
2:3 Michael Waginger 29'
3:3 Francois Fortier 35'
3:4 Matt Higgins 53'
3:5 Jakub Ficenec 60'
W drugim meczu, w TUI Arena, także nie brakowało emocji. Goście z Dusseldorfu po strzałach Mariana Bazany`ego, Andrewa Hedlunda oraz Petera Ratchuka prowadzili już 3:0. Waleczni i nie mający nic do stracenia gospodarze odrabiali mozolnie straty, na tyle skutecznie, że w 48. minucie udało im się doprowadzić do remisu, a na 5 minut przed końcem trafić po raz czwarty w siatkę strzeżoną przez Jamiego Storra i wygrać mecz.
Hannover Scorpions - DEG Metro Stars 4:3 (0:3, 2:0, 2:0) Stan rywalizacji 1-0
0:1 Marian Bazany 1'
0:2 Andrew Hedlund 10'
0:3 Peter Ratchuk 10'
1:3 Eric Schneider 30'
2:3 Eric Nickulas 35'
3:3 Adam Mitchell 48'
4:3 Sascha Goc 55'