MŚ w hokeju: zacięte pary ćwierćfinałowe. Gospodarz zagra z obrońcą tytułu

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH

We wtorek zakończyła się oficjalnie grupowa faza hokejowych MŚ elity. W następnych meczach zespoły będą grać o przetrwanie i strefę medalową turnieju w Niemczech i Francji.

Strzelony karny w starciu z Łotwą przez młodego 21-letniego Frederika Tiffelsa dał Niemcom upragniony awans do strefy pucharowej tegorocznych mistrzostw świata. Gospodarze przed ostatnim meczem mieli identyczną liczbę punktów co Łotysze i zwycięzca pojedynku miał zapewnione ostatnie wolne miejsce w ćwierćfinałach.

Niemcy po triumfie nad Łotwą nie mogą jednak cieszyć się jak po wygranej na loterii. W 1/4 finału ich rywalem będzie bowiem Kanada, która triumfowała na dwóch ostatnich mundialach. Hokeiści Klonowego Liścia o swojej dobrej formie przekonali we wtorkowy wieczór w Paryżu pokonując w prestiżowym pojedynku Finlandię 5:2.

Zwycięzca czwartkowego meczu Niemcy - Kanada zmierzy się z lepszym z pary Rosja - Czechy. Obie reprezentacje zagrały ze sobą pod koniec kwietnia w towarzyskim meczu przed MŚ. Spotkanie wygrała Rosja, choć drużyny wystąpiły w mocno zmienionych składach. Ostatni pojedynek w fazie pucharowej MŚ miał miejsce w 2011 roku. Wówczas Czesi rozgromili Rosjan 7:4 w rywalizacji o brązowy medal.

Po drugiej stronie drabinki kibice upatrują szansy na skandynawski pojedynek w półfinale między Szwecją i Finlandią. Obie reprezentacje muszą jednak wcześniej przejść bardzo wymagających przeciwników.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Wyjątkowa cieszynka w Kolumbii i nowy tatuaż Neymara

Na drodze Finów staną rozpędzeni Amerykanie, którzy po nieoczekiwanej porażce na otwarcie MŚ w z Niemcami (1:2) wygrali sześć kolejnych meczów, w tym pojedynki ze Szwecją (4:3) i Rosją (5:3). Przed rokiem w starciu obu drużyn w fazie grupowej lepsi okazali się Finowie wygrywając 3:2.

Rywalem Szwedów w ostatnim ćwierćfinale będą Szwajcarzy, którzy obok Kanady jako jedyni nie ponieśli porażki w regulaminowym czasie gry. Helweci zakończyli fazę grupową na sensacyjnym drugim miejscu przed Czechami i Finlandią. Szwecja miło wspomina tego rywala z powodu pamiętnego finału MŚ z 2013 roku rozgrywanego w Sztokholmie. Szwajcarzy, którzy byli największą sensacją tamtego turnieju, ulegli gospodarzom 1:5.

Po fazie grupowej w statystykach indywidualnych brylowali Rosjanie, którzy zdobyli najwięcej, bo aż 35 goli. Liderem klasyfikacji kanadyjskiej jest Artiemij Panarin. Gracz Chicago Blackhawks w 6 występach uzbierał 13 punktów. Gorsi o jedno "oczko" są Wadim Szypaczow z SKA Saint Petersburg oraz Nathan MacKinnon z Colorado Avalanche.

Ćwierćfinały MŚ elity 2017 (18 maja):

(1) USA - Finlandia (16:15)

(2) Szwajcaria - Szwecja (20:15)

(3) Rosja - Czechy (16:15)

(4) Kanada - Niemcy (20:15)

Półfinały:
1 - 2
3 - 4

Komentarze (6)
avatar
-K-
18.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla mnie postawa Finow nie jest zadna niespodzianka :D oni zawsze byli mocni za to "wspaniala Lotwa" juz pojechala do domu SF :D 
avatar
qdominik
18.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że są komentarze bo wyników nie uświadczysz 
avatar
Riorwar
18.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i Finowie zrobili niespodziankę. Szkoda, że Czechom się nie udało. 
avatar
Riorwar
18.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja coś czuję, że Czesi i Finowie zrobią niespodziankę. No ale zobaczymy, jak to będzie wyglądało. 
avatar
yes
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie spodziewałem się Szwajcarii w czołowej ósemce...