Szkoleniowiec zespołu Detroit Red Wings - Mike Babcock został oficjalnie przedstawiony w Montrealu jako trener reprezentacji Kanady. Już wcześniej wiadomo było, że ma on największe szanse na objęcie tej posady. W październiku ubiegłego roku bowiem wiceprezydent Red Wings - Steve Yzerman, został także dyrektorem wykonawczym reprezentacji Kanady. Nie da się ukryć, że doskonale zna on umiejętności szkoleniowe Babcocka, który w 2008 roku sięgnął ze swoim teamem po Puchar Stanley'a.
Yzerman ogłosił również w Montrealu, że Babcock będzie miał do dyspozycji trzech asystentów. 46-letniemu Kanadyjczykowi w pracy pomagać będą: Jacques Lemaire (Minnesota Wild), Lindy Ruff (Buffalo Sabres) oraz Ken Hitchcock (Columbus Blue Jackets).
- Kanada słynie z wielkiej pasji do hokeja. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że udało nam się zatrudnić szkoleniowców z ogromnym, międzynarodowym doświadczeniem, którzy mają w swoim dorobku wiele sukcesów. Jako grupa nie możemy już doczekać się wyzwania. Jesteśmy dumni, że będziemy mogli reprezentować Kanadę na Olimpiadzie w Vancouver - przyznał wyraźnie podekscytowany Yzerman.
Babcock po raz pierwszy na ławce trenerskiej zespołu NHL zasiadł w 2002 roku. Związał się wówczas z ekipą Anaheim Ducks. Doprowadził tę drużynę aż do finału Pucharu Stanley'a, gdzie jednak musiała ona uznać wyższość teamu New Jersey Devils. Bucks polegli wówczas po siedmiu pojedynkach.
W 2005 roku objął on posadę pierwszego szkoleniowca Detroit Red Wings. Przez cały swój okres pracy w drużynie ze stanu Michigan, Babcock może pochwalić się bilansem 213 zwycięstw, 77 porażek oraz 38 remisów. Jest on pierwszym trenerem w historii NHL, który w przeciągu czterech kolejnych sezonów zanotował na swoim koncie ponad 50 zwycięstw każdego roku. Na arenie międzynarodowej trener Wings poprowadził zespół Kanady do złotego medalu na juniorskich Mistrzostwach Świata w 1997 roku a z seniorami wygrał w Pradze w 2004 roku.