Po pięciu kolejkach GKS Tychy nie miał już szans na awans do kolejnej fazy Hokejowej Ligi Mistrzów, ale w Wiedniu chciał się godnie pożegnać z europejskimi pucharami. W pierwszym starciu z Vienna Capitals górą byli tyszanie, którzy wygrali 4:2. Faworytem rewanżowego meczu był zespół Vienna Capitals.
To właśnie gospodarze zdecydowanie lepiej rozpoczęli mecz. Już w 5. minucie spotkania po akcji Ty Loney'a i Sondre Oldena krążek do bramki tyskiego zespołu skierował Patrick Peter. Po kilku minutach było już 2:0 dla Vienna Capitals, a bramkę strzelił Nikolaus Hartl. W pierwszej tercji GKS zdołał odpowiedzieć trafieniem Radosława Galanta.
Na początku drugiej odsłony tyszanie dobrze się bronili, ale w 30. minucie sposób na ich defensywę znalazł Lucas Birnbaum. Tyszanie w końcówce potrafili odpowiedzieć golem Christiana Mroczkowskiego, któremu asystował Olaf Bizacki. To było jednak wszystko, co pokazali mistrzowie Polski w Wiedniu.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Reca szczęśliwy po awansie. "Dla mnie to jedna z najpiękniejszych chwil w życiu"
W ostatniej tercji zespół Vienna Capitals dobił śląski zespół. Do siatki GKS-u trafili Olden oraz Sascha Bauer. Mistrz Polski rozgrywki zakończył z dorobkiem czterech punktów, co jest lepszym wynikiem niż przed rokiem, gdy GKS zdobył tylko trzy "oczka".
Vienna Capitals - GKS Tychy 5:2 (2:1, 1:1, 2:0)
1:0 - Peter 5' (Loney, Olden)
2:0 - Hartl 13' (Dorion, Baun)
2:1 - Galant 17' (Jeziorski, Novajovsky)
3:1 - Birnbaum 30' (Olden, Wall)
3:2 - Mroczkowski 37' (Bizacki)
4:2 - Olden 45' (Holzapfel, Loney)
5:2 - Bauer 54' (Kittinger)
Zobacz także:
Petr Cech zadebiutował w meczu hokeja na lodzie. Od razu został bohaterem (wideo)
Petr Cech podpisał kontrakt z drużyną hokeja na lodzie