Aron Chmielewski trafił do czeskiej ekstraligi w 2014 roku po kilku latach spędzonych w Comarch Cracovii. W minionym sezonie cieszył się z ekipą z Trzyńca z mistrzowskiego tytułu. Obecny nie został dokończony z powodu pandemii koronawirusa.
- To klub, który zawsze gra o najwyższe cele. W trakcie mojego sześcioletniego pobytu tutaj raz zdobyliśmy tytuł mistrzowski i jeszcze dwukrotnie graliśmy w finale. Ponadto awansowaliśmy do półfinału Ligi Mistrzów i graliśmy w finale Pucharu Spenglera. Ten zespół może powalczyć o jeszcze większe sukcesy, a ja chcę być jego częścią - powiedział Chmielewski, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu, hcocelari.cz.
W zakończonym przedwcześnie sezonie 29-letni napastnik zdobył 11 bramek i zaliczył 11 asyst. Teraz czeka na rozpoczęcie kolejnych zmagań w czeskiej ekstralidze, ale także walkę w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Pekinie. W sierpniu przeciwnikami Biało-Czerwonych w zawodach rozgrywanych na Słowacji mają być gospodarze, Białorusini i Austriacy. Awans na igrzyska uzyska tylko zwycięzca.
Czytaj też:
Zmarł Marian Pawełczyk, były reprezentant Polski w hokeju na lodzie
Koronawirus nie zatrzymał rozgrywek na Białorusi. Junost Mińsk mistrzem kraju
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Sportowcy bez planu na najbliższe dni. "Pełen trening nie ma sensu"