Rok temu szef Komitetu Organizacyjnego IO Paryż 2024 Tony Estanguet odważnie zapowiadał, że kiedy igrzyska olimpijskie rozpoczną się 26 lipca 2024 r., stolica Francji będzie najbezpieczniejszym miejscem na świecie.
Teraz, na pięć dni przed ceremonią otwarcia igrzysk (w najbliższy piątek o godz. 19:30), organizatorzy są dobrej myśli, jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa ponad 10 tys. sportowcom i milionom gości, którzy przyjadą do Paryża na święto sportu.
"Siły bezpieczeństwa działające na czas igrzysk, składające się z 45 tys. policjantów i żandarmów, są także wspierane przez 10 tys. żołnierzy, którzy utworzyli w Paryżu największy od czasów II wojny światowej obóz wojskowy. Żołnierze będą mieć możliwość dotarcia do każdego z obiektów olimpijskich w mieście w ciągu 30 minut" - podaje amerykańska agencja prasowa Associated Press.
Francja otrzymała pomoc od ponad 40 krajów (w tym Polski), które łącznie wysłały do Paryża co najmniej 1900 funkcjonariuszy.
Myśliwce Rafale, loty obserwacyjne AWACS monitorujące przestrzeń powietrzną, drony obserwacyjne Reaper, helikoptery przewożące strzelców wyborowych oraz sprzęt do unieszkodliwiania dronów będą pilnować paryskiego nieba.
- Współpraca odbywa się również na poziomie służb wywiadowczych. Jestem pewien, że podczas igrzysk wszystko będzie całkowicie bezpieczne - przekonuje Estanguet.
Zobacz:
Pracuje w policji. O 24-latce zaraz może zrobić się głośno
Macron też miał wykąpać się w Sekwanie. Jego rzecznik wydał oświadczenie
ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę